ja na kazdej fotce wychodze okropnie, uwazam ze jestem niefotogeniczna chociaz znajomi i rodzina uwazaja ze wrecz przeciwnie, najgorzej sie obawiam ze zadne zdjecie z sesji nie bedzie mi sie podobalo przez moja osobe heh

NO to może być spory problem... ;/ Ale ja też tak kiedyś miałąm. Skonczyły się takie traumy kiedy przychodzi makijaz, fryzura, dobry aparat i talent fotografa

tzn jak ładny makijaz fryzurka itp to troszke inaczej juz sie patrzy ale zawsze jest jakies ale, mam nadzieje ze tego dnia fryzjerka i makjazystka zrobia ze mnie cudenko i jak zaloze jeszcze suknie slubna to juz ula la hehe

Mam ten sam problem patrzeć na jakieś moje zdjęcie i wszyscy zawsze wychodzą lepiej lub gorzej a jak dla mnie ja zawsze okropnie

mysle ze przy takim upiekszeniu bedzie dobrze:) na codzien nie oceniam siebie tak krytycznie ale na zdjeciach zawsze jakas mine strzele

dokładnie, dobry fotograf wyciągnie z nasz wszystko wyczuje w jakich pozycjach źle się czujemy a w jakich dobrze, nie pozwoli na gafy w końcu jemu też zależy, żeby wyszły jak najlepiej, bo będziemy jego chodzącą reklamą

a ile bedziecie miec robionych zdjec na sesji?dowolna ilosc i potem wybieracie najładniejsze?

tyle ile zrobi dostajemy na płycie - gdziekolwiek będziemy chcieli robić robimy po kilka ujęć. setkę nam najlepszych co chcemy obrabia i wywołuje, plus album jeszcze do ustalenia tuż przed ślubem bo ceny się stale zmieniają, no i prezentacja z tych zdjęć - to też chyba o ile dobrze pamiętam z tej setki obrobionych i wywołanych

to u nas jest podobie jest robionych duzo fotek,a potem wybieramy chyba z 10 do albumu i reszta na plycie w prezentacji

ja chce mieć duży wybór. Bo zawsze jestem niezadowolona, wiec chcę wybrać idealne, albo przynajmneij mniejsze zło a problem tylko polega na tym, ze nigdy fotografowie nie pokazuja swoich dzieł przed jego ukonczeniem..