Myślę, że decyzja o ślubie, to miłość do drugiego człowieka, a co za tym idzie zaufanie. Po prostu chcesz się z nim dzielić i nie patrzysz na majątek. No, ale w sumie jestem w stanie zrozumieć decyzje o intercyzie przy jakiejś gigantycznej dysproporcji majątkowej, ale musi być to naprawdę spora przepaść. Wtedy, myślę, że mimo wszystko ładnym gestem tej bogatszej strony było by jednak zapewnienie notarialne, że nawet gdyby, to ten drugi małżonek nie zostanie tak zupełnie absolutnie na lodzie z niczym, ale z czymś tam, bo o niego się dba.

Fajnie, dzięki, przyda się na pewno

Ja nie mieszałabym tego z zaufaniem. Według mnie warto spisać. Różne rzeczy dzieją się w życiu.

Intercyza też jest zasadna, jeżeli jeden z partnerów prowadzi swoją działalność, w ten sposób odpowiada tylko swoim majątkiem.

To nie jest kwestia zaufania partnerowi tylko zabezpieczenia przez nieszcześciem lub innym zdarzeniem losowym, w szczególności polecam parom gdzie jest działalność gospodarcza.

Jak się kocha drugą osobę to po co intercyzę?

Życie płata takie figle i jest nieprzewidywalne że warto spisać intercyzę bo nigdy nie wiadomo co będzie za 5 czy 10 lat

coz , czas plynie ludzie sie zmieniaja, chyba jednak warto zabezpieczyc swoja dupke na starosc. Jak komus ufasz, to nie bedzie potrzeby z tego korzystać , a jak się kokaze ze nie byl ktos warty zaufani , to znaczy nic tylko sie cieszyć, ze sie podpisalo , nie?

Na początku myślałam - kategorycznie NIE! Ale teraz, jak czytam wasze argumenty, to zaczynam się przekonywać.

Nie warto upierać się przy jednej czy drugiej opcji,bo moim zdaniem wszystko jest naprawdę bardzo indywidualną kwestią,zaufanie i pozytywne myślenie też odgrywa ważną rolę,to jeden z czynników który moim zdaniem ma wpływ na całość.