mój ma chęci ale słoń na ucho mu nadepnął. On nie umie wyluzować rąk w ogóle hehehe

mój zupełnie odwrotnie. słuch ma, ruszać się potrafi, ale niestety chęci do nauki jakiegos układu to nie....a ja bym chciała żebyśmy tak płyneeeeeeeeli w tańcu

Rozmawiałam z moim przyszłym mężem i obiecał mi, że przed ślubem pójdziemy na taki kurs. Przekonałam go widać, że chce by ten dzień był najpiękniejszy w Naszym życiu

ja chciałbym aby nasz taniec był ułożony trochę luźniej ponieważ mi się podoba jak coś się dzieje w tańcu więc to nasz szczęśliwy dzień i możemy zaszaleć nawet tańcząc cza cze

Tak naprawde to ja potrafie tańczyć więc myśle, że zamiast wydawać kasę na kursy to nauczę go w domu przynajmniej nie będzie się krępował,ale jeśli będzie chciał iść na kurs chętnie z nim pojde bo wtedy też czegoś nowego się naucze

Mój to chyba wolałby żeby to ktoś inny go uczył niż ja bo jak to typowy samiec chciałby żeby jego kobieta widziała go zawsze tylko z najlepszej strony
Nie ma też sensu robić czegoś na niewiadomo jakim poziomie śmiesznie wyglądają takie tańce że np z wolnego przytulańca muzyka przechodzi w kowbojski albo YMCA ale ja bym się na coś takiego nie zdecydowała

My i bez kursu sobie poradzimy mój luby nie chce żadnych udziwnień na pierwszy taniec, więc będzie standardowo, bez układów ... chociaż mi się podobają takie przygotowane wcześniej układy, ale jak tak popatrzyłam na niektóre na you tubie to się przeraziłam - skąd ci ludzie biorą takie pomysły.... chyba z Plutonu ;P

nie no my nie chcemy jakiegos układu ale on poprostu nie bardzo umie tanczyc i musze gotakich pdstawowych ktorkow nauczyc aby mi nie deptal po palcach

aaaa to zmienia postać rzeczy - jak tak to tak - gorzej jak jeszcze gości podepcze hehe

włąsnie najbardziej o te Panny na weselu się obawiam bo ja to a jeszcze to przezyje ale wstyd bedzie jak kazdej kobiecie bedzie deptał po palacach hehe