Na ślub zaprasza się osoby bliskie i dla nas ważne, zależy ile ich mamy

Gdzie tam pół powiatu. Na mój ślub w czerwcu zaproszę tylko najbliższe mi osoby. Będzie raczej tak kameralnie bo ja mam bardzo mało rodziny i w sumie jakoś tak koszty tego całego weseliska wyniosą mnie stosunkowo niedużo i jakoś tak nie będę musiała dużo na wesele wykładać a rodzice nie dokładają do mojego wesela.

Moim zdaniem nie należy przesadzać z listą gości. Na swoim ślubie wymysliliśmy takie rozwiązanie, iz w sobotę organizujemy ceremonię ślubną, gdzie oczywiście zaproszeni są wszyscy, po tym wesele dla rodziny, a nastepnego dnia, w niedzielę impreze dla znajomych i przyjaciół.

Ja osobiście jednak zdecydowala się na opcje "pół powiatu", ale w troszkę innej formie, sobota, czyli dzien ceremonii wolalabym poświecić rodzinie, a niedziele, poprawiny zrobic tylko i wyłacznie dla przyujaciol, w formie po prostu grubej imprezy. Tak mi się marzy

Najmana 97 , absolutnie nie jest z ciebie żadna zołza. na moim weselu było 35 osób ,najbliższa rodzina i przyjaciele ,a z tymi co nie mam kontaktu , to sorry bardzo , poza tym ja i tak nie miała pieniędzy na to by zapraszać pół powiatu.

Ja ogólnie jestem za slubem kameralnym ale jak ktoś ma kontakt z reszta rodziną to niestety siłą rzeczy niestety trzeba zapraszać wszystkich bo się potem obrażą. No i trzeba tez tych zaprosić u których wcześniej się było na weselu.

Ja zawsze chciałam miec ogromne wesele ale sala pomiesci tylko 140 osób i tak będzie:)

Najbliższa rodzina i znajomi. Kogo dzisiaj stać na większe wesele? Lepiej zainwestować w mieszkanie.

Witam, wiesz wybór należy do Ciebie, jeśli chcesz cichy ślub z małą liczbą gości to taki zrobisz, a jeśli chcesz sprowadzić całą wieś to nie radze, bo ludzie są okrutni i obgadują.

Jestem przed taką decyzją i wolałabym mniejsze a bardzo ekskluzywne ale rodzice naciskają na liczbę gości i chyba dla nich to zrobimy. Mój facet twierdzi, że skoro będziemy mieć organizatorkę ślubu a na naszej głowie będzie tylko wybranie koloru przewodniego to niech rodzice się cieszą. Dla mnie jednak to kiepski pomysł bo 400 osób przy okrągłych stolikach może nie wyglądać za dobrze