Ja też nie wierzę jakbym miała wierzyć to bym nie używała kalendarza ciąży etc a takie rzeczy to nie przelewki przy ciąży
polecam ten swoją drogą: http://lovi.pl/pl/kalendarz-ciazy

Generalnie w przesądy ślubne nie warto wierzyć ale to fajny dodatek który uatrakcyjnia ceremonię o element tradycji naszych przodków. Większość z nich jest bardzo sympatyczna i miła więc nie ma sensu z nich rezygnować.

Dokładnie, dla mnie też to element tradycji. Choć swoją drogą chyba nie sposób spełnić wszystkich przesądów ślubnych-jest ich multum

Moim zdaniem przesądy to nieodłączny element naszej tradycji, więc czemu mamy z nich rezygnować. Oczywiście należy to potraktować z przymrużeniem oka i nie stosować się sztywno do wszystkiego, bo zajdziemy w kozi róg, tak ja np. przesąd, że świadkowa nie może być w ciąży, bo to podobno zła wróżba dla młodych to akurat nonsens

Wierzyć w przesądy to nie wierzę, ale uważam je za bardzo sympatyczny objaw całej gorączki przedślubnej i uwielbiam ich słuchać. Niektóre są zabawne, a wszystkie wprowadzają fajną otoczkę do tego dnia

Nie wierzę w coś takiego bo akurat to wprowadza tylko niepotrzebną panikę i po prostu taki motłoch. Zdecydowanie po prostu lepiej jest robić przed ślubem swoje i się niczym nie przejmować i nie wierzyć w takie głupotki hih

Przesądy nic z rozumem wspólnego nie mają i tłumaczenie ich w racjonalny sposób nie ma sensu. Ale nie o to chodzi. Miło jest gdy nie wszystko stąpa twardo po ziemi, trochę czaru i metafizyki się przyda. Z resztą, co złego w tym, że np. panna młoda założy coś niebieskiego? Przecież nie zaszkodzi. A może pomóc - tego tak do końca nie wiemy.

Ja uważam, że warto się liczyć z przesądami, moja prababcia zawsze miala ich mnóstwo i większość się sprawdzało, więc wole nie ryzykować

nie wierzę w żadne przesądy, a te ślubne uważam raczej za ciekawostkę i tradycję:)

Ja też nie pokładam wiary w takie rzeczy i raczej nie zwracam uwagi na przesądy, ani te negatywne, ani pozytywne. Oczywiście większość z nich ma tradycyjny rodowód, więc nie uważam ich za coś złego, bardziej właśnie z pewien rodzaj osobliwej ciekawostki