16 - 17 w takim czasie jak październik to trochę późno... Już będzie szaro się robiło.

Ja na 16 bym się nigdy nie zdecydowała. Ja miałam o 15 ale w miesiącu kwiecień, więc było optymalnie. Każdemu pasowało, i każdy był zadowolony, a i ja zdążyłam się wyspać i odpicować

16 to późno !!! goście umrą z głodu. 14 jest taką standardowa pora około 16 na sali, obiadek pierwszy taniec i reszta zabawy.

Ja mam o 15, i wydaje mi się że to właśnie optymalna godzina. A 16 rzeczywiście to za późno, chociaż teraz coraz częściej się spotykam ze ślubami o tej właśnie godzinie.

A o 12stej albo 14? Zawsze mi się wydawało, że to się robi w pełnym słońcu.

o 12 ? Zdecydowanie za wcześnie, nie popadajmy w takie skrajności.

Uważam, że to stanowczo za wczesna godzina. Gdy zabawa zacznie się wcześniej jest duże prawdopodobieństwo, że co poniektórzy goście weselni po prostu popiją się a na oczepinach połowy już nie będzie:/

Godzina ślubu jest bardzo istotna i wpływa na przebieg całego dnia.
Warto podejść rozsądnie do planowania tego aspektu i brać pod uwagę wszystkie konsekwencje. Krótki poradnik na blogu - mam nadzieję, że się przyda

http://zrobswojslub.pl/o-ktorej-slub-cz ... znaczenie/

16 wcale nie jest za późno jak większość tutaj osób twierdzi. Później goście sobie wypiją i już na oczepinach nie będą w stanie tańczyć z młodymi itp. Oczywiście każdy sobie ustala porę ale optymalna to 15.

mnie się wydaje, że ślub powinien być 16, 17. i wtedy 18,19 jest naturalną porą kolacji i do oczepin każdy wytrzyma