Natalika, mamy podobne rodziny. Aczkolwiek w naszym kraju chyba większość tego rodzaju imprez musi być suto zakrapiana. Jak ktoś nie pije, to nie pije, ale po co męczyć tych, którzy mają ochotę na mocniejsze trunki? I co jeśli goście, zaczną wychodzić do sklepu po wódkę?

Wino ok, ale przy małej liczbie gości, przy większym weselu goście mogą zlinczować parę młodą za brak alkoholu

To młodzi decydują jaki alkohol i czy w ogóle powinien on się pojawić na przyjęciu weselnym. Jeżeli mają takie życzenie, aby go nie było, goście i rodzina powinna uszanować ich decyzję. Zapewne nie każdy zrozumie ich decyzję. Jednak każdy robi, to co lubi. I albo się z tym pogodzimy, albo może być ciężko

Po co łamać staropolską tradycje , wesele i alkohol jakoś tak się w nią razem wpisało,

To nie zależy od alkoholu na weselu ale od gości, jeśli lubią się napić to nawet winem się upiją ;D U mnie było duzżzoooo alkoholu a każdy się doskonale trzymał

To raczej nie przejdzie

wesele bez alkoholu to nienajlepszy pomysł...

no raczej.. już widze miny gości którzy się o tym dowiedzieli

Nie lubię takich stwierdzeń "wesele bez alkoholu, to nie wesele". Niby czemu?
Jest to impreza organizowana przez Parę Młodą na ich zasadach. Jeśli ktoś przyjmuje zaproszenie - przyjmuje też ich warunki. Wychodzenie do sklepu po wódkę jest...nie skomentuję

A co do samego pomysłu - wydaje mi się, że pomysł jest rzeczywiście nowy, ale powoli się przyjmuje. Ale moim zdaniem nadaje się tylko dla określonej grupy gości, którzy:
- potrafią się bawić bez alkoholu
LUB
- nie potrafią pić i nie chcemy, by zepsuli wesele.

Bez alkoholu to raczej nasiadówka a nie wesele.
Lepiej jego ilość ograniczyć niż psuć tradycję