Słuchajcie, potrzebuję Waszej porady odnośnie druhen.
generalnie myślę o tym, by było ich kilka, bo mam i siostry i bardzo bliskie przyjciolki, ktore chcialabym wyróżnic jednakowo.
Zastanawiam się jak pogodzić kwestię kilku druhen których osoby towarzyszące nie są już tak blskimi znajomymi. Oczywiście są zaproszeni, jednak kwestia jak ich zorganizować...
W kościele mogą stanąć razem w orszaku. Ale jak to zrobić na sali? Mój Damian też ma swoich kolegów, a że głupio by to wyglądało gdybym ja miała kilka druhen a on jednego świadka to i jego koledzy będą jego drużbami, ale i oni będą mieć kobiety towarzyszące:) zrobi się pokaźna grupka, jak to pogodzić na sali? Pomysł narazie jest mało przemyślany, ale będę Wam bardzo wdzięczna jeśli pomożecie mi jakimiś konstruktywnymi poradami. Pozdrawiam, Monia

Moim zdaniem w kościele druhny i drużbanci powinni stać razem - tak ich wyróżnisz. A na sali druhny i drużbanci niech siedzą razem przy jednym stoliku lub obok siebie, każdy ze swoją os. towarzyszącą, bo jakoś nie moge sobie wyobrazić by posadzić ich oddzielnie

W żadnym wypadku na weselu nie można rozdzielać par Posadźcie druhny z partnerami po jednej stronie stołu i drużbów (?? jak to się odmienia? ) z partnerkami po drugiej stronie, będziecie mieć taki młodzieżowy stół )

Na wszystkich weselach na których byłam podział jest przeważnie taki sam stoliki dla rodziny i stoliki dla znajomych, posadź ich wszystkich razem z osobami towarzyszącymi przy jednym stoliku po prostu.

W kościele koło siebie, a na sali przy waszym stole w około w parach lub przy jednym stole.

Według mnie to idealne miejsce na wesele, jeśli wymarzyłaś sobie coś bajkowego.
Hotel mieści się w się w odrestaurowanym szesnastowiecznym zamku.