heheh mój narzeczony też ma tatuaż, ale u niego to nie problem zakryć

no spory ten tatuaż widziałam też bolerka z porządniejszego materiału, które bez problemu by zakryły ciemniejszy tatuaż. ale faktycznie lepiej sobie zakryć ramiona, bo księża są różni i po co wysłuchiwać jakiś głupich uwag w tym dniu.

____________________
Ty również tam zajrzyj http://rtvxagd.blox.pl/html ceny niższe już nie będą!

żakiecik będzie na miejscu;)

Nie rozumiem więc po co robić tatuaż, skoro potem chcesz go ukrywać. Tatuaż (mam nadzieję) robiłaś dla siebie, a nie dla opinii innych. Wiec tymi się zupełnie nie przejmuj. Rozumie, że gdyby tatuaż przedstawiał coś nieprzyzwoitego, to np. nie wypadałoby go pokazywać w kościele. Ale taki jak Twój, jest przecież zupełnie neutralny, więc na pewno bez sensu na siłę go zakrywać.

____________________
Tanio wygrało, drogo przegrało https://www.ezoterum.pl/horoskop/ pora na inspekcję!

Również myślę że nie ma co go na siłę zakrywać jeżeli nie jest jakiś nieodpowiedni. Nie wiem jaki jest sens coś robić żeby później usuwać , przecież to tylko strata pieniędzy.

na co dzień nie ukrywam, bo bardzo go lubię, ale chyba każda wie jacy są księża... nie chce zbędnego gadania.

Ogólnie lepiej żeby w kościele ramiona byly zakryte, przed ołtarzem raczej nie wypada inaczej.

Cóż, w takiej sytuacji pozostają Ci dwa wyjścia. Albo wybierzesz sukienkę zakrywającą tatuaż, albo zupełnie nie będziesz się nim przejmowała i odsłonisz go w kościele. Najlepiej pogadaj jeszcze na ten temat z przyszłym mężem .

Mimo iz lubie tatuze to wydaje sie ze w kosciole wypadaloby go zakryc.

Tatuaż to teraz zupełnie normalna rzecz. W kościele jednak wypadałoby go zakryć, zwłaszcza jeśli zupełnie odbiega od nauk Kościoła.