Też myślimy o godzinie 16 gdyż będzie już nieco chłodniej niż o 14. A w lipcu nie raz są i upały po 35 stopni, więc nie chcemy narażać gości na męczarnie.

W lecie o godzinie 16 upał jest już odrobinę mniejszy. Przez co i łatwiej go znieść. Panowie w garniturach zawsze narzekają na upał bo koszule się do nich kleją he he. Pani młoda też w taki upał nie ma lekko sukienka może i wygląda na lekką jeżeli jest z tiulu ale jednak to kilka warstw i też nie zawsze jest przewiewna ;/ więc to dyskomfort.

Mój ślub będzie 15.06.2013 r. Postanowiliśmy z narzeczonym, że będzie on albo o 16 albo o 17. Chcemy w tych godzinach, gdyż sama uroczystość w kościele potrwa pewnie godzinę, potem 40-45 minut życzenia od gości przed kościołem, a potem mamy jeszcze ok. 20 km drogi na salę weselną. Uważam, że te godziny wcale nie są późne. Moja koleżanka w tym roku brała ślub pod koniec czerwca i miała go o godz. 19.

My mamy o 16 stej , zależało nam na tej godzinie żeby wszyscy zdążyli dojechać

my mamy chyba bardzo nietypowo bo o 18.00

moja kuzynka ma o 18 stej

My mieliśmy na godz. 12. Z fryzjerem, makijażem nie było problemu, ze wszystkim zdążyłam. Goście z daleka przyjechali dzień wcześniej i zdążyli wypocząć. Zależało mi też na tym, by sesja była w tym samym dniu, a że był to październik, to wcześniej robi się szaro. A tak - mamy piękne zdjęcia w jesiennym słonku:)

My mieliśmy o 18 i pora była idealna. Przynajmniej nikt z rodziny, ani znajomych nie narzekał.

To zalezy od pory roku. Zimą o 18 to troche za późno,tak myślę między godzinami 16-17 jest jak najbardziej odpowiednio.

Myślę, że najlepiej zrobić to około południa. Tak o 15, żeby każdy mógł się wyspać oraz mieć czas na dotarcie do kościoła. Dodatkowo trzeba zadbać o to, żeby goście mieli energię na weselu