MI AKURAT OSOBISCIE SIE TA NIE PODOBA, BO PO PIERWSZE CHCE JA MIEC NA PAMIATKE A TA ZBYT DLUGO NIE POLEZY A PO DRUGIE CHCE MIEC WYHAFTOWANA DATE I NASZE IMIONA

mi raczej też nie przypadła do gustu zajęłam się ostatnio bardziej poważnie dzianiem, kupiłam ostatnio fajną gazetkę i sama zrobię sobie taką poduszkę na obrączki wystarczy "jasiek" w kształcie serca albo taki zwykły kwadratowy - zrobię poszewkę z imionami datą itp i już a czasu jeszcze trochę mam na wykonanie własnoręczne

no to powodzenia, daj znać jak Ci się udało - podeślij jakieś fotki

Melinda mi się podoba
U nas obrączki niosły dzieci w takich długuch, czerwonyh różach
Zywkłe poduszki jakoś mi się nie podobają...

Ja bym bardzo chciała żeby obraczki podawały właśnie dzieciaczki Słodko to wygląda

U mnie obrączki podawał świadek:) Czyli w sumie brat mojej żony:)

My mamy córeczkę ale dopiero w przyszłym roku bierzemy ślub. I to ona będzie nam trzymac obrączki

Właśnie, ona w białej sukieneczce a on w minigarniturku - taka młoda para w miniaturze

Z jednej strony słodko,ale z drugiej można mieć obiekcje,tym bardziej jeżeli akurat nie mamy dzieci w odpowiednim wieku w swojej rodzinie. U nas było klasycznie i zgodnie z tradycją,czyli świadek podawał obrączki.

U nas chyba świadkowie podczas ślubu podają obrączki. Tak mi się kojarzy chociaż to już kilka lat minęło