Ogólnie w mojej rodzinie mało kto się upija na weselach, bo ogólnie mało alkoholu pijemy. Na weselach także alkohol jest raczej symbolicznie. Jednak w czerwcu byłam na wiejskim weselu u znajomej, gdzie wódka lała się nader mocno. Babcie i wujkowie pięknie wystrojeni w kościele, na weselu już przed północą ledwo się na nogach trzymali. Widok był nieciekawy i stwierdziłam, że swoich ciężko zaoszczędzonych pieniędzy na wesele (w październiku:) nie będę wydawała na wiadra wódki, ale spokojnie zostanę przy rodzinnej tradycji umiarkowanych ilości wina (może też bezalkoholowego A sama na pewno nie będę piła, bo chce być cały czas w dobrej formie

To smutne ale tego właśnie spodziewają sie wszystkie babki i dziadki, tradycyjnej zakrapianej imprezy. Ja nie ryzykowałabym z winem, bardzo łatwo "zamula" a nie chcesz chyba żeby goście posnęli na stołach. Jeśli nie wódka czysta, to może kolorowe drinki?

Teoretycznie ludzie powinni uszanować decyzję o braku alkoholu lub jego małych ilościach, choć może się to przełożyć na brak zabawy (wszystko zależy od ludzi). Wiadomo, że każdy może przedobrzyć z ilością spożytego alkoholu, ale to już ta osoba będzie wyrabiała o sobie zdanie. Jeśli członkowie rodziny są kulturalni to z pewnością nie przedobrzą, a przy okazji będą się świetnie bawić.

Myślę że najważniejsze jest to żeby goście nie mieszali alkoholu. Jeśli uważasz że goście będą sie dobrze bawili przy lampce wina to tak zrób, to jest Twoje wesele

Przypilnowanie gości jest niemożliwe... Niektórzy po dwóch lampkach wina mogą być nie w formie, przecież to zależy od dnia, nerwów itd... a jeszcze jak ktoś najpierw potańczy a potem wypije, to takiego zmęczonaego szybciej sieka nie ma innego wyboru, jak tylko zdać się na samodyscyplinowanie gości. Jesli chcesz ograniczyć alkohol, bo to u Ciebie normalne, nie lubisz mocno zakrapianych imprez itd, to okej, ale troche bez sensu w ten sposób ubezpieczać się przed Tymi Nie Znających Umiaru.

Myślę, że to wszystko zależy od gości oraz od zespołu. Jeśli goście będą dużo tańczyć, to wszystko spalą i nie będzie problemu z utrzymaniem sylwetki

Tradycja to tradycja:). Jeśli wiesz że Twoja rodzina nie piej to nie masz się co przejmować i wódki na pewno nie pójdzie dużo. Pamiętaj że nie wszyscy lubią wino.

Ostatnio byłam na takim weselu, gdzie nie było wódki. Ale bardziej można to nazwać przyjęciem. Bez wódki to jednak nie to samo...

Osobiscie uwazam iż na weselu powinien sie pojawić alkohol ale wiadomo jeden lubi cos innego niz drugi wiec powinno byc w czym wybeirac ktos kto bedzie chcial pic wodke napije sie wodki ktos kto ma ochote na wino napije sie wina wazne zeby nikt nie przesadzil mimo wszystko trzeba meic wszytsko pod kontrola tak zeby nic zlego sie nie stalo

heh 2 lata mineły.. i nie odpisała, chyba takie wesele nie wyszło