To było po weselu, gdzie zabawy weselne kręciły się głównie wokół tematów alkoholowych. Np. zbieranie fantów: kto ostatni przyniesie pasek od spodni albo gaśnicę, ten wypija kolejkę. Plus oczywiście standardy w stylu „jak wypiłeś to se nalej a butelkę podaj dalej ” Takich zabaw zwykle nie lubię, ale akurat miałam dobry humor podparty już kilkoma kieliszkami wypitymi na początku. Dałam się wkręcić w te zabawy, a rano tego żałowałam :/ I padło „już więcej nie wypiję…” Do czasu oczywiście…

Niestety w ostatnim czasie usługi tego portalu bardzo się pogorszyły. Zmiana wyglądu strony to nie wszystko, należy bardziej weryfikować użytkowników, którzy są coraz bardziej bezczelni i oszukują na potęgę!

____________________
Zacny jegomościu na stronę żwawo wchodź http://sett.com/szalsklepowy Wierzaj nam bo ceny jakowyś niskie na waszmość czekają.

Według mnie lepiej pić z umiarem niż potem chorować

Przyjęło się,że para młoda pije z każdym wujkiem,kuzynem itd, tyle że w butelce zamiast wódki jest woda.

nie rozumiem jak można się nabębnić na weselu, nigdy mi się to nie zdarzyło, mimo że piłam dużo, to też dużo jadłam i tańczyłam.

Najlepiej pić z umiarem Wiadomo jednak, że jest to nie lada wyzwanie i rzadko komu się udaje.

Na pewno powinnaś się pospieszyć jeśli chcesz to usunąc jeszcze przed wakacjami. Bardzo dobrze, że tak szybko się przebadałaś jak zauważyłaś zmiany ponieważ im dłużej trwa choroba tym trudniej się z niej wyleczyć. Jestem sama pielęgniarką, pracuje w zabiegowym w Warszawie i powiem Ci,że pacjenci, którzy mają grzybicę polecają panią podolog Katarzynę Gaździcką, która przyjmuje w Warszawie na Wyszyńskiego, tutaj masz stronę internetową: http://www.podolog-warszawa.pl/ .
Powinna coś poradzić na grzybicę.

Haha taka tradycja wesela z tym podaj dalej to chyba u górali jeśli się nie mylę:) trzeba mieć mocną głowę bo jak któryś raz z kolei idzie pełen kieliszek wódki to można mieć na następny dzień rano niezłego kacura

Nie mam nic przeciwko alkoholowi samemu w sobie, ale naprawdę nie rozumiem co może być przyjemnego w piciu do nieprzytomności. Można trochę wypić na rozluźnienie, żeby się lepiej bawić, ale upijanie się oraz jego konsekwencje skutecznie odstraszają mnie przed nadużyciem alkoholu.

Na weselu powinno się pic z umiarem, bo to świadczy tez o swojej kulturze moim zdaniem. Taka tradycja, właśnie jak wyżej opisana wywodzi się od górali a skąd wiem?, ponieważ byłam na takim weselu dwa lata temu powiem wam, że fajna tradycja. Polecam takie coś wcielic.