Nie chcemy wynajmować żadnego samochodu, bo uważamy, że to zbyteczny wydatek. Mamy niezłe auto (nie będę się tutaj chwalić modelem). Postanowiliśmy, że wystarczy odpowiedni go udekorować i wyczyścić i będzie idealnym samochodem do ślubu. W sumie zastanawiamy się, kto powinien ten samochód prowadzić. Pan Młody, czy może świadek? A może nietypowo Panna Młoda? Z tym, że w szpilkach będzie to trudne, niby zawsze można szybko zmienić buty, ale to już chyba niepotrzebne kombinowanie. No i druga kwestia, że trzeba jakoś zadbać o ten samochód. Może jakiś car detailing? Zwykła myjnia to może za mało jak na taką okazję.

Swoje auto to fajny pomysł, zwłaszcza jeśli jest fajne, ale myślę, że lepiej kiedy ktoś je poprowadzi. To ważny dzień i możesz mieć stresa, więc lepiej powierzyć to komuś innemu

Jak macie jakiś reprezentacyjny model samochodu to można go wykorzystać. Oczywiście sama myjnia to trochę za mało i tu lepiej skorzystać z profesjonalnej firmy jak http://www.braciapietrzak.pl/. Nawiązując do kwestii kierowcy, wydaje mi się, że pan młody i panna młoda nie powinni siedzieć za kierownicą, tylko razem z tyłu samochodu. Świadek w roli kierowcy to dobry pomysł.

Zgadzam się z przedmówcami co do kierowania samochodem, choć dość oryginalnie wyglądałoby gdyby pan młody czy panna młoda kierowali:)

Mi się wydaje, że to tak nie wypada, żeby pan młody czy pani młoda prowadziła na swoim własnym weselu. Powinien to być albo świadek albo wynająć jakiegoś swojego szofera może kolegę czy przyjaciela zależności jak się sytuacja przedstawia. Udekorowanie własnego pojazdu jak się ma ładne cacko to tylko włoskowanie dwa balony wstęga przez całe auto tablice nowożeńcy i wszystko będzie jak się patrzy.

Najlepiej by pasowało, żeby świadek kierował, a świadkowa siedziała koło niego z tyłu. Raczej nie sądzę żeby w szczególności panna młoda była w stanie kierować samochodem w taki dzień i mogłoby to się skończyć tragicznie Fajnie, że macie swój samochód, który możecie wykorzystać, bo całe wesele i tak pochłonie dużo gotówki więc każda oszczędność się liczy.

tylko nie mów że czarne auto z czarną tapicerką bo to auto dla księdza albo w wersji kombi wiadomo do czego myślę że jakieś spa dla aut będzie wskazane dobrze nawoskować/nabłyszczyć lakier i przyozdobić raczej delikatnie bez przepychu. w roli kierowcy raczej dobry kumpel ubrany jak szofer i otwierający młodym drzwi

Ja myślę, że własne auto do ślubu to dobry pomysł, bo po co wydawać dodatkowe pieniądze na wynajęcie na przykład limuzyny.

Jeżeli auto jest dobre to czemu nie. Choć ja bym wolała pewnie jakieś inne niż moje własne.

Dlaczego nie? Skoro macie fajny samochód to bez sensu jest wypożyczać czy kombinować. Znam wiele par które pojechały do ślubu swoim autem, nikt nie był zdziwiony