Gdzie warto wybrać się w podróż poślubną zimą?
Myślicie, że wypad na narty to dobry pomysł?

Myślę, że pomysł jest dobry. Zwłaszcza jeśli ślub wypada w takiej właśnie zimowej porze i jeśli para młoda jest aktywna, lubi góry i jazdę na nartach
Nie wiem tylko czy lepiej coś takiego zorganizować samodzielnie, np. z pomocą takiej stronki: http://www.europe-mountains.com/pl/ gdzie są podane namiary na noclegi itd, czy może lepiej z biurem podróży.
Wydaje mi się, że to już zależy od samych młodych. Przy samodzielnej organizacji można sobie pozwolić na trochę więcej szaleństwa

Czemu nie? Myślę, że akurat co jak co, ale podróż poślubną powinno się spędzić na spełnianiu swoich turystycznych marzeń
Mnie na przykład bardziej pasują wycieczki objazdowe, bo zamiast bezmyślnie patrzeć się na zabytki czy inne miejsca, mam ze sobą przewodnika, który powie coś więcej.
Ale jedni jadą na wakacje poznawać nowe miejsca, inni odpoczywać, a jeszcze inni szukać wrażeń i spędzać czas aktywnie.
Co komu pasuje.

Oboje kochamy snowboard ale w podróż poślubną nie chcielibyśmy tam jechać. Przełóżcie sobie ją może albo polećcie na majorkę

Taka podróż może być fajna o ile odbędzie się do ciepłych krajów. Nie mogłabym spędzić swojej podroży poślubnej w śniegu i mrozie.

Jeśli ktoś bierze ślub zimą, to bez sensu, żeby czekał z podróżą poślubną do lata lub wiosny, ale generalnie nie polecam podróży poślubnej zimą chyba, że do ciepłych krajów.

Wypad na narty to swietny plan na zimowa podroz... ja tez tak planowalam, ale skrecilam noge i musielismy zmienic plany... wsiedlismy wiec w bus http://www.gron-tour.pl/busy-do-anglii.html i spontan do Londynu

Moim zdaniem gory to najlepsze miejsce zimą np. Alpy:)

My jesteśmy fanami gór i ostatnio rocznicę w Białce Tatrzańskiej świętowaliśmy dodatkowo z relaksem w https://www.termabania.pl/, więc wydaje mi się, że jeżeli młoda para chce zimową podróż poślubną na nartach spędzić to jest to tylko i wyłącznie od nich zależna decyzja

Na pewno nie ciepłe kraje. Alpy spoko - nie tylko sportowo, ale i klimatycznie. Coś dla zdrowia, coś dla nastroju romantycznego.