u mnie na weselu też takie rozwiązanie będzie, tj małe butelki szklane. płacę normalnie, tj. średnią cenę w mojej okolicy, a butelki są w standardzie nie dopłacam za nie.

u mojej kuzynki też - fajne rozwiązanie, bo napoje się nie zdążyły wygazować - rozlane i zaraz kelnerzy następne przynosili. i nie było szkoda potem otwartych wygazowanych dwu litrowych butelek lekko napoczętych wyrzucać....

U nas też zawsze są takie napoje w małych butelkach. wielkie plastikowe wyglądają strasznie nieelegancko

Stanowczo też bym nie chciała, żeby było kamerowane jak ktoś je. Brzydko to wygląda.

Ja polecam zrezygnować z zamartwiania się, jak wyjdzie to, jak tamto, czy będzie gościom smakować i czy ciocia Irena będzie zadowolona - na to jest czas przed ślubem! Doglądać wszystko będą świadkowie, a wy macie pamiętać, że to jest wasz dzień i po prostu dobrze się bawić i cieszyć sobą!

Zgadzam się z poprzedniczką w całej rozciągłości. Myśl o przyszłym mężu a nie o gościach Po ślubie zobaczysz, że to zamartwianie się i planowanie tak naprawdę było mało ważne

Trza być w butach na weselu!

Dokładnie, nie ma co zawracać sobie głowę pierdołami, tylko egoistycznie skupić się na sobie i swoim mężu!