Jak spędziliście swój miesiąc miodowy?
Byliście w jakimś szczególnym miejscu? Chodzi mi o to, co moglibyście polecić innym.

Co prawda miesiąc miodowy jeszcze przede mną, ale myślę, że najlepszą opcją na taki wyjazd są leniwe wczasy gdzieś na plaży.
Wydaje mi się, że wycieczki egzotyczne są najpopularniejsze wśród nowożeńców. Tym bardziej, że kierunków, w które warto się udać jest sporo. Można poczytać tu: http://www.travelneo.pl/
Poza tym taki wyjazd można zaplanować z odpowiednim wyprzedzeniem, więc da się znaleźć taniej coś w ofercie first minute.

My w sumie nie mięliśmy jako takiego miesiąca miodowego, pobraliśmy się w listopadzie,
dlatego teraz myślę, o tym aby spędzić ze świeżo upieczonym mężem walentynki.
Myślałam o tym miejscu:

http://www.palackotulinskich.pl/oferta- ... erID=28054

co myślicie?

Hiszpania, bardzo blisko Madrytu. Żony rodzina tam mieszka, więc wyszło wszystko tanio, a dodatkowo było pięknie

W miasteczku Usedom stoi ponad 70-letnia latarnia morska, w której urządzono przytulny apartament, w sam raz dla dwojga. Z tarasu położonego 15 metrów nad ziemią można nocą podziwiać spokojną taflę morza, rozkoszować się smakiem szampana czy też czerwonego wina, a po całym dniu znaleźć ukojenie w stylowym, drewnianym jacuzzi. Trudno o bardziej romantyczne miejsce na weekend tylko we dwoje…

Nasz miodowy miesiąc spędziliśmy w domku letniskowym w Borzechowie Wielkim niedaleko Zblewa. Ośrodek Jeziornik oferuje niedrogie wczasy w pięknym lesie, nad jeziorkiem. O czym marzyć więcej jak powietrze pachnące lasem. Żadna wycieczka zagraniczna tego nie przebije.

My byliśmy na Teneryfie i z czystym sumieniem mogę polecić to miejsce. Przecudowna flora i fauna, dodatkowo ten klimat. Niezależnie w jakim terminie się pojedzie (my byliśmy na początku maja). Jestem zachwycona i nie mogłam sobie wybrać lepszego miejsca.

Miodowy miesiąc w dużej mierze spędziłam na patologii ciąży. Brałam ślub w 5.5 miesiącu, to był wrzesień, dziecko miało się urodzić na przełomie stycznia i lutego a urodziło się w listopadzie. Końcówka drugiego trymestru i mała część trzeciego aż do porodu musiała być pod ścisłą kontrolą.

My to jestsemy takie dwa swiry...zawsze na ostatnia chwile i niezorganizowani - taka tez byla nasza podroz...mielimsy nie jechac a w koncu na spontanie wskoczylismy do busa http://www.gron-tour.pl/busy-do-anglii.html i wyladowalismy w londynie

My jesteśmy 5 dni po ślubie a podróż będziemy dopiero planować:)