Wg normy przyjętej odgórnie:
Czyni się to zwykle na sześć tygodni przed ślubem, ale nie wcześniej niż na dwa miesiące i nie później niż trzy tygodnie przed ustaloną datą.

A Wy kiedy zamierzacie wysłać/dać zaproszenia? Jaką formę wybierzecie-osobiście czy drogą pocztową??

Jak ja podptywalam, to podobno najlepiej minimum 3 miesiace przed slubem. Jak sie planuje na wakacje i zna termin to lepiej chociazby ustnie dac znac jak najwczesniej, bo ludzie czyli potencjalni goscie planuja urlopy i lepiej zeby to wzieli pod uwage. Ja chciałam osobiscie jednak chyba nie uda mi sie wszsytkim bo rodzine po calej Polsce mam rozrzucona

A dlaczego nie powinno się tego robić wcześniej niż dwa miesiące przed?
U nas zaproszenia powinny być osobiście dostarczone przez młodych tylko nie wiem jak się robi jak chce się zaprosić na sam ślub.
U nas na szczęście tylko jeden kolega mieszka jakieś 150km od nas i raczej do niego nie pojedziemy tylko wyślemy. A no i moja chrzestna i mama narzeczonego jest za granicą ale to im na pewno damy kiedy przyjadą do Polski

tak zostało już przyjęte. Pewnie wynika to z tego, że kiedyś wiecej można było zmienić tuz przed ślubem. W dzisiejszych czasach wszystko zapinene jest na ostatni gusik wiele miesięcy przed ceremonią. Oczywiście najczęściej wszyscywiedzą i tak wcześniej kiedy odbędzie się uroczystość, wiec myśę, ze 2 miesiące przed jest dostatecznie odległym terminem.

My skoro chcemy jeździć osobiście to będziemy zaczynali pewnie sporo wcześniej i nie myślałam że jest to jakoś w złym tonie.

z doświadczenia wiem że na pewno minimum miesiąc przed terminem, minimum, a najlepiej dwa

Mi się zawsze wydawało że miesiąc przed terminem to goście powinni potwierdzić swoją obecność więc zaproszenia powinno się dużo wcześniej dać.

Ja będe wysyłała 3 miesiace wczesniej aby kazdy się zastanwoil gdyż w restauracji musze podac ilosc osob i noclegi musze tez zerezerowac na konkretna ilosc osob

My musimy 2 tygodnie wcześniej poda ilośc osób a z noclegami na szczęście nie będzie problemu bo to dom weselny i na upartego to bym wszystkich swoich gości mogła tam zmieścic.

no ja za to z szefem restauracji moge sie dogadac al te noclegi musze rezerowac,po co mam płacic za 80 osob jak np mi przyjedzie 50. 1000 zł pojdzie w błoto