Dobrze się zastanówcie - na pewno chcecie zaczynać nowe życie od razu obciążeni kredytem? Jak nie macie sposobności pożyczyć od rodziny to rezygnujcie z wielkiej imprezy, zróbcie taką na jaką Was stać.

Proponuje rozważyć opcję z kredytem, jeśli macie już połowę środków na wesele do drugą połowę otrzymacie od gości weselnych, kredyt który zapewni możliwość wcześniejszej spłaty też do złych nie należy.

Jeszcze jest opcja by dogadać się z salą weselną, po otrzymaniu prezentów spłacicie tyle ile będzie możliwe, a jeżeli będzie trzeba to kredyt może być alternatywą. Ponadto wszystko zależy od ceny sali, bo jeśli jest ekskluzywna to prezenty gości mogą nie za wiele pokryć kosztów.

Osobiście uważam że kredyty nie są złe jeśli tylko człowiek jest świadomy ryzyka

Ja bym nie chciała zaczynać nowej drogi życia z długiem...

Faktycznie jest to niepokojące ale czasami nie ma się innego wyjścia...

Zawsze jest inne wyjście. Zrobić skromne przyjęcie w restauracji lub z niego zrezygnować. To są wasze pieniądze, jak ich nie macie to nie zarzynajcie się na pokaz.

dokładnie, też jestem tej myśłi że jak się nie ma pieniędzy to nie ma co na siłę pokazywać gościom jakiego nie wyprawiło się wesela. My zbieraliśmy 2 lata i mamy na wesele dzięki czemu możemy troszkę zaszaleć, np będziemy mieli wódkę z grawerem z polanina, fotobudkę i inne atrakcje.

Wile osób zaciąga kredyt na organizację wesele,myśląc że szybko zwróci się zarz po ślubie,natomiast prawda jest taka,że często goście nie są aż tak hojni jak można się tego spodziewać i na nowej drodze życia zostaje z ogromnym długiem,zastanówmy się nad tym.

Jakoś nie rozumiem jaki jest sens brania kredytu na wesele, przecież nie trzeba robić wielkiego balu dla cioci, której nawet nie znamy. Jeśli nie masz pieniędzy na bal dla 100 osób to zrób po prostu coś mniejszego, dla najbliższej rodziny. Polskie zastaw się a postaw się :/

Nie zawsze trzeba organizować huczną imprezę. Lepiej w kameralnym gronie - byle by nie zaczynać z kredytem..

Każdy robi jak uważa. Jeśli ktoś zakłada, że z weselnych kopert uzbiera mu się na spłatę, to bierze. Druga sprawa to oczekiwania. Gdy ktoś marzy o hucznym weselisku na 200 osób i nie wyobraża sobie inaczej, to to wesele zorganizuje, nawet jeśli miałoby go to kosztować krocie...