Kasiu 1007 dziękuję!
może to kwestia taka, że pochodzimy z tej samej miejscowości, mamy wspólne wspomnienia z dzieciństwa i podobną mentalność - po prostu rozumiemy się bardzo dobrze i kiedy zaczeliśmy ze sobą być oboje czuliśmy się tak jakbyśmy się znali całe zycie!
zarówno ja jak i on wiedzieliśmy, że to jest to!:D
nie było decyzji o przeprowadzce jednego do drugiego po prostu najpierw była szczoteczka, potem trochę ciuchów,a później coraz więcej,a po tygodniu to już po pracy wracaliśmy oboje do wspólnego mieszkania, bo chcieliśmy być ze soba cały czas, klucze dorobione zostały po dwóch tygodniach...i tka wyszło:)

Hehe u mnie na początku było noszenie szczoteczki w torebce a później tak jak napisałaś - szczoteczka została, ciuchy w szafce, kosmetyki drugi komplet itp jeszcze na stałe nie mieszkamy razem ale czasem "pomieszkujemy" i się docieramy a przede wszystkim wolny czas spędzamy razem

no to zacznę troch jakby od początku:)
każda z nas już miała swoje zaręczyny, a moje pytanie jest takie: jak wyglądają wasze wymarzone zaręczyny? czy właśnie tak jak się wydarzyło czy miałyście inne marzenia?

moje marzenie to żeby było w romantycznym miejscu i takie było i jeszcze warunek - z tym jednym jedynym, który także został spełniony

Ja zanim to sie stało nie chciałam o tym myśleć żeby nie narzucić czegoś drugiej połówce i nie czekać na nie za bardzo. Pozostawiłam wszystko narzeczonemu i nie zawiodłam sie lepszych zaręczyn nie mogłam sobie wymarzyć

rozczarowanie byłoby najgorsze, bo to widać od razu.... mimo chęci zatuszowania, że coś mogłoby wyglądać inaczej
niestety nie wszystko wygląda jak na filmie - statek szampan itp.

ale dzień zaręczyn, taki jaki przygotował dla mnie mój narzeczony - pozostanie na długo w mojej pamięci

Kiedyś właśnie tak miałam że coś sobie wymarzyłam obmyślając idealny scenariusz a kiedy doszło do spełnienia marzenia byłam zła że nie wszystko potoczyło się jak chciałam. Musimy zrozumieć że każdy jest inny szczególnie mężczyźni i różne rzeczy odbieramy inaczej.

U mnie było pięknie. Mój narzeczony nigdy nie był romantyczny, ale w tym przypadku naprawdę się postarał, bo wiedział jakie to dla mnie ważne i za to go kocham. Pamiętajcie mężczyźni jeśli to czytacie, że udane zaręczyny nie muszą kosztować nic, a pomysł i słowa z serca są bezcenne

Nigdy nie wyobrażałam sobie swoich idealnych zaręczyn. Wydaje mi się to trochę dziecinne, w stylu małej księżniczki śniącej o swoim królewiczu:P

Zastanawiam się nad odpadami w dzisiejszym świecie. Czy właściwie z nimi postępujemy? Zapytam tutaj http://www.tmkserwis.pl/