ja myślę, ze jak się zaprasza kogoś bliskiego i zaufanego to ten nie powinien odmówić! ale rozumiem odmowę w takim przypadku jeśli takiej osobie stanie się przed slubem jakaś tragedia (np. pogrzeb w rodzinie), wtedy to nawet nie wypada prosić o świadkowanie....

a co ja mam powiedzieć..byłam rok temu za straszą na cywilnym ślubie mojej sąsiadki..było później małe przyjęcie..ja dałam kopertę i szkliwo..teraz dzwoniła znowu sąsiadka i mówi że kościelny jest w kwietniu i czy mogłabym być starszą..<szok> i co znowu prezent i kasa bo będzie przyjecie?? zgodziłam się,ale powiem szczerze że nie pasuje mi to ponieważ mam swoje i już myślę o swoim a tu jeszcze sąsiadki.. a u nas jest tak że wiązanki kupuje starsza...i po raz drugi muszę myśleć na temat kwiatków..

właśnie - świadek to podstawa, bo służy pomocą w każdej sekundzie ślubu i wesela, a także podczas przygotowań - jeśli wybierzemy źle będziemy tego załować, dlatego warto dwa razy się zastanowić czy prosząc kogoś o świadkowanie nie sprawiamy mu kłopotu!!! jesli ktoś robi coś z przymusu, to nie wychodzi to dobrze

no dokładnie, trzeba to przemyśleć - moja koleżanka też właśnie była w takiej sytuacji, że najpierw cywilny a za jakiś czas kościelny - no i dwa wydatki tak na prawdę bo i tu i tu prezent kupowała, już musiała mieć inną sukienkę, makijaż fryzjer, itp znowu... trochę ją wciągnęli w koszta... więc w takiej sytuacji nie wiem czy też bym nie odmówiła...
a odmawiać można z różnych powodów - nie tylko ze względu na pogrzeb. choćby nawet to, że jeśli bierzemy świadków, którzy mają swoje pary (czy nawet narzeczonych) i ich rozdzielimy - to też bym pewnie odmówiła, jeśli mój znałby tam tylko mnie i ja miałabym świadkować a on sam cały czas.

Ja nie spotkałam się z taką sytuacją żeby ktoś odmówił ale biorę ją pod uwagę w swoim przypadku bo chcemy prosić moją przyjaciółkę z chłopakiem ale jak już gdzieś pisałam ona wierzy w te wszystkie przesądy jak zobaczę ze nie bardzo jej ta sytuacja odpowiada to będziemy musieli poprosić kogoś innego ale mam nadzieje że zgodzą się oboje...

Ewcia, ale jak już był jeden ślub i raz dałaś prezenty to ja bym drugi raz nie dawała...
Bez sensu - dwa śluby i dwa razy prezenty...

U mnie przyjaciółka
Narzeczony ma brata, więc będzie jego świadkiem Ja niestety jedynaczka, wtedy pewnie wybrałabym siostrę jeśli bym ją miała.

ja się modle żeby nie było na mnie obowiązku świadkowania na ślubie siorki... losie nieee.... własnie za dużo na głowie i za duża odpowiedzialność, a ona jest mega wymagająca... to nie dla mnie ))
ale przecież jej nie powiem ze niee..... bo to siostra... ale mam nadzieje ze se kogoś innego upatrzy

Ja biore swoja najlepsza kumpele,znamy sie od zawsze wiec wybor jest oczywisty Siostre posiadam ale stwierdzila ze woli byc gosciem heh,pozatym nie ma bierzmowania wiec i tak by byla lipa
A swiadek to znow najlepszy kumpel mojego narzeczonego,znaja sie od urodzenia niemal,mieszkaja 500 m od siebie wiec wybor tez byl oczywisty
Mam nadzieje ze nie zawioda

hehe no trudno by było Was zawieść, już się pewnie ze swoimi świadkami bez słów rozumiecie