Cienie do powiek – wolicie takie klasyczne matowe, czy z połyskiem? Pod kątem makijażu codziennego się rozglądam, więc chyba bardziej matowe, żeby znów nie robić z siebie jakieś gwiazzzdy – jak uważacie?

Abstrahując od tematu - po co robić sobie makijaż codzienny? Nie lepiej postawić na naturalny wygląd i makijaż robić tylko na specjalne okazje? Nie rozumiem was, po co niszczyć własne ciało? Ale ok, każdy robi to, co uważa za słuszne... Matowe cienie.

Jak to po co?
Jak chodzisz do pracy w której wygląd przed klientem czy kontrahentami jest wazny,
to makijaż niezbędny - nawet delikatny, ale musi być.

Jak codzienny to matowe, naturalne;)

też raczej tak robię:)

Matowe będą dużo lepiej wyglądać. Z połyskiem mogą wyglądać wulgarnie.

Matowe będą moim zdaniem lepsze

Matowe w kolorach neutralnych zawsze będą eleganckie a podkreślą oczy.

Zdecydowanie, tak jak chyba większość tutaj postawiłabym na matowe

Ja preferuje na co dzień cienie matowe najlepiej w kolorach beżowych , brązowych . cienie z połyskiem wybieram na weekendy . Czasami nawet wcale nie maluje oczu