A ja połączyłabym tradycję z innowacyjnością, piękna biała suknia z elementami błękitu lub pudrowego różu i do tego bukiet w tym samym kolorze. Pięknie ostatnio na TTV widziałam program o ślubach, kobieta miała czarną suknie.... no cóż, co kto lubi

Nie mogę sobie jakoś wyobrazić swojego ślubu np w czerwonej sukni

Z pewnością cała w bieli. Bardzo dobrze czuje się w tym kolorze i z pewnością nie zrezygnuje.

Jesli to ma być ślub kościelny to postawiłabym na biel bądź ecru, ale jeśli to będzie cywilny to czerwona suknia także byłaby piękna. Znajoma na ślubie cywilnym miała śliczną długą czerwoną suknię. Wyglądała rewelacyjnie.

Masz dość nudnych blogów, wejdź -http://mojedziecko.blogx.pl/. Zachęcam do komentowania.

śliczne te sukienki. Sama bym nie wpadła na to, żeby w takiej wystąpić na ślubie, ale patrząc na te zdjęcia to może i bym się skusiła, z tym , że w przypadku małej/kameralnej uroczystości.

Ja też jestem za kolorem białym, a jeśli nie białym, to przynajmniej jakimś beżowym, ecru - ogólnie zbliżonym do bieli. Natomiast jeśli chodzi o inne kolory, to mnie np. podobają się czerwone dodatki (mam na myśli buty, bukiet, usta ) i z pewnością wykorzystam to w swoim ubiorze na swoim ślubie

Z początku brałam pod uwagę wyłącznie białą suknię. Od kilku dni rozważam także beżową. Suknie w tych kolorach od razu wzbudzają moją "sympatię".

Mnie się bardzo podoba kolor złamanej bieli, taki śmietankowy. Coś pięknego!

Ecru tzw.?

Mi się też bardzo podoba taka złamana biel - ecru, beż, kość słoniowa. Sama biała suknia też jest ładna. Ostatnio widziałam piękną szaro-srebrną suknię. Cudowna. Zupełnie nie rozumiem natomiast sytuacji, gdzie panna młoda na ślub kościelny zakłada suknię w jakimś ostrym kolorze typu czerwień, róż, granat czy czerń (tak spotkałam się z tym).