Hejka! mam nadzieję, że coś mi podpowiecie odnośnie wyboru butów na weselu, bo nie wiem czy kupić niezbyt wysokie czy lepiej wysokie, a ewentualnie sobie później na sali zmienić? Jak myślicie? Jak to wyglądało u Was? Ja zastanawiam się dość poważnie nad zakupem balerin na zmianę:) Tylko myślałam o czymś wygodnym i na pewno skórzanym.. Co byście mi polecili? Może obuwie gabor byłoby sensownym rozwiązaniem? Ktoś miał buty tej marki? Jak wrażenia? Nie chciałabym nabawić się odcisków i mieć całe przyjęcie weselne zepsute;/

na co dzien nie chodze w butach na obcasie, wiec wiedzialam, ze na weselu zmienie buty. i faktycznie, troche czasu spedzilam w butach, w ktorych szlam do slubu, a pozniej zmienialm buty na bardzo eleganckie baleriny, ktore swietnie komponowały sie z sukienka

Wytrzymać całą noc na wysokich obcasach? Tylko dla wytrwałych i zaprawionych w tym kobiet, do których stety/ niestety nie należę. Oczywiście, że zmieniłam buty na płaskie, bo inaczej nie dałabym rady. Choć mam znajomą, która całe swoje wesele miala wysokie. Co do gabora, to nie mialam do czynienia z butami, ale z torebkami. i o nich slyszalam, ze sa bardzo trwale, modele tez ciekawe. pewnie skoro robia dobre torebki, to buty tez sa warte polecenia. ale moze lepiej niech wypowie sie ktos, kto je mial na nogach .

No właśnie ja na co dzień też nie chodzę w obcasach, więc wydaje mi się, że też nie dam rady przetańczyć całej nocy w butach na obcasie, dlatego rozważam poważnie opcję balerin, nawet tak na wszelki wypadek i na poprawiny, gdy stopy będą spuchnięte.. Może ktoś wypowie się na temat tego obuwia Gabor, bo zależy mi na solidności i na wygodzie oraz na tym, żeby buty były ze skóry:)

Generalnie dobry pomysł z butami na zmianę. Faktycznie kobietą ciężko no stop chodzić w butach na obcasie.Jeśli chodzi o buty dobrej marki to chyba najlepiej poszukać w galeriach handlowych bądź w sieci. Na pewno znajdziesz markę Gabor.

OCzywiście że można przebrać buty na płaskie. Chyba nie widziałam jeszcze panny młodej która przetrwałaby całe wesele na obcasach

Ja miałam cały ślub i wesele ubrane balerinki i nie narzekam Ani ja ani mój mąż nie lubimy gdy noszę obcasy więc nie musiałam mieć szpilek i potem martwić się, że bolą mnie stopy...

Tak, zmieniałam, bo nie wytrzymałabym w butach z wysoką szpilką na całym weselu.

Ja zawsze zmieniam, chociaż staram się wytrzymać jak najdłużej, uwielbiam wysokie szpilki;) a gdy zmieniam to w sumie nie na płaskie, tylko na trochę niższe...;D

Ja raczej jestem przyzwyczajona do noszenia glanów, martensów, oficerek, ale na swoim weselu wytrzymałam w butach na wysokim obcasie do 5 rano i byłam bardzo siebie dumna. Ale jak już udało mi się je zdjąć to mi tak stopa spuchła, że myślałam, że nie pójdę na poprawiny. Lepiej jednak zmieniać.