Faktycznie fajny i nie słyszałam o niej ja kosmetyczki też jeszcze nie mam ale świadkowa robi ładny makijaż to w razie czego mi poprawi jakby coś na weselu zaczęło się dziać

niby to fajne ale ja sie zastaniawam czy on nie splynie hehe, przciez od cieplej pryu czlowiek raczej sie poci

W pierwszej chwili też o tym pomyślałam ale z drugiej strony wtedy otwierają się naczynka w skórze wiec to też musi być prawda że kosmetyk lepiej się wchłania

przede wszystkim to kosmetyczki trzeba się zapytać - moja nic nie kazała robić ze swoją twarzą w dniu ślubu - żadnych toników ani nic - ona sama oczyszczała i nakładała co trzeba. a w razie potrzebny można się do niej wybrać kilka dni wcześniej na oczyszczanie twarzy czy depilację brwi itp.

A ile wcześniej trzeba zacząć takie zabiegi na twarz jeśli jeszcze nigdy nie byłam na żadnym oczyszczaniu itd?

to już zależy chyba od cery - ja tego dokładnie nie wiem, najlepiej dobrej kosmetyczki zapytać, moja przyjaciółka była u niej jakiś miesiąc wcześniej chyba pierwszy raz na takim oczyszczaniu, ale ona nie miała za dużo do zrobienia ze swoją twarzą że tak to określę

myśle że conajmniej z 1mc przed , to takie minimum by zobaczyć jak cera reaguje , to tez zależy co masz zamiar robić , warto wybrac się na konsultację , aby kosmetolog obejrzał twoją cerę i doradził.
na wiosnę jest bardzo dobry czas na kwasy , działają lepiej niż oczyszczanie czy kawitacja , ale po nalożeniu preparatu jeszcze jakiś czas naskórek sie złuszcza samoczynnie , więc napewno warto zrobić to wcześniej.

a ja uważam, że to jaki makijaż kto wybierze zależy od wielu czynników.
Nie tylko od samej kreacji, bo jakoś nie wyobrażam sobie megaaa delikatnej sukni i bujnego makijażu z mocną czerwienią na ustach , ale za pewne są osoby, które takowy styl chętnie zaproponują koleżankom. Szacunek dla nich...
ja gdybym dziś miała brać ślub, wybrałabym coś delikatnego ale troszkę z nutką "pazura", np bez żadnych cieni co widać na kilometr ale jednak taki trik na powiece żeby był olśniewający i żeby było " wowwww"
Jestem wesoła, więc ciemne kolory odchodzą, makijaż to też chyba tak odzwierciedlenie tego jakim się jest na co dzień, wszytko też zależy od koloru karnacji, rys twarzy i jej układu, bo po co z potworka robić bestię jak można zrobić kogoś pięknego )

Jestem też za delikatnością, aczkolwiek reszte dobierze mi makijażystka do mojej twarzy Tonacje cieni, itd.

oj z makijażem nie można przesadzić naturalność i delikatność przede wszystkim