robicie sobie tipy, czy żele czy akryle?
bo ja nie lubię sztuczności na paznokciach, z resztą mam swoje ładne i długie więc zdecyduję się tylko na pomalowanie w jakiś atrakcyjny sposób

raz w życiu miaąłm akryle... nigdy więcej! Nie czuję się w tym, wiec na pewno nie będę ich miała-no chyba, zeby moje wogóle do niczego sie nie nadawały, to wtedy zdecyduję się na jakiś minimalistyczny wzór.

Ale skoro o paznokciach mowa-polecam branie skrzypu polnego na 2 miesiace przed ceremonia-to naprawdę działa! codziennie jedna tabletka i gwarantuję, że po miesiącu łamliwe paznokcie odejdą w zapomnienie.

dobra:) zastosuję!
a jeszcze bardzo fajne są zabiegi parafinowe na dłonie, w końcu to dłonie będą w centrum uwagi i warto na taki zabieg narzeczonego też wysłać, raczej nie pomniejszy to jego męskości jak ktoś zajmie się jego dłońmi, a jaki efekt!!!

Ja zrobie żele bo one najlepiej trzymają się na moich paznokciach. A czy ktoras z was będzie doczepiała lub przedłużała rzęsy?

Jak najbardziej french na moich paznokciach tylko i wyłącznie, chyba że mi jakiś spłata figla to wtedy zawsze można go zastąpić

na co dzień nie lubię się malować, ale na ślubie przyjaciółki gdy świadkowałam znalazłam super kosmetyczkę,która zrobiła ze mnie bóstwo i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny malował mnie na mój ślub - makijaż był mocny ale i jak najbardziej na miejscu - wszystkim się podobało a mi i mojemu szczególnie

włosy - upięte - zawsze to troszkę "chłodniej" i kwiatek we włosach po zdjęciu welonu ładnie wygląda

własnie trzeba pamiętac by fryzura również wyglądała dobrze po zdjąciu welonu bo czasem robi sie fryzurę pod welon tak jak właśnie byłam ostatnio na weselu i dziewczyna okropnie wygladala gdy zdjęła welon. A mi pasują kwiaty we włosach

oj tak i dobrze jest, gdy świadkowa jest z nami u fryzjera i wziąć ten welon, żeby sprawdzić od razu jak to będzie wyglądało i żeby z fryzjerką mogły wykombinować sposób wpięcia - uwierzcie nie jest to wcale takie proste - samo powiedzenie jaki welon nie pomoże, a jak jest od razu u fryzjerki to jest lepszy ogląd sytuacji
Z welonem z salonu nie wyjdziesz już ;P tylko dzięki temu można też i zreformować swój pomysł na fryzurę jeśli welon nie będzie mógł potem być odpowiednio przypięty
warto też iść wcześniej do pani fryzjerki i wszystko z nią omówić, żeby współgrało ze sobą

No nie wiem, ja wychodzę do gości jak młody przyjedzie przywitać ich przed swoim blokiem w sukience - ale nie tej na ślub - więc z welonem nie będę wtedy paradowała. jak przywitam młodego to idę do domu i ubieram się w sukienkę ślubną plus dodatki i wtedy dopiero przypinam welon a nie wychodzę z nim od fryzjera.

ty młodego witasz w zwyklej sukience nie tej od ślubu?ja myslalam ze na mlodego sie czeka juz takim gotowym i potem z mlodym sie staje i wita gosci, przynajmniej w mojej okolicy tak jest i zawsze na kazdym slubie w innych rejonach tez tak bylo

a dziwnie jakoś z tym wychodzeniem i witaniem pana młodego,
u mnie to ja już kompletnie ubrana czekam na wejście pana młodego do domu i on tam mnie widzi po raz pierwszy, już taką w całości przygotowaną i zaraz błogosławieństwo..