Forum ślubne | Forum weselne
https://forum.terazslub.pl/

Gdzie jest granica...
https://forum.terazslub.pl/viewtopic.php?f=46&t=129
Strona 2 z 8

Autor:  Katorii [ 07 gru 2010, 19:23 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

Powiem Wam ze mnie to jednak nie kusi. Ja bym wolała takie spa albo wyjazd z dziewczynami nad morzę zamiast wielkiej imprezy.
A co do granicy to chyba trzeba się zastanowić zanim zamówi się np striptizera czy ja bym czuła gdyby to mój przyszły mąż zamówił pokaz tańca erotycznego dla siebie.

Autor:  beti86 [ 07 gru 2010, 19:55 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

Katorii napisał(a):
Powiem Wam ze mnie to jednak nie kusi. Ja bym wolała takie spa albo wyjazd z dziewczynami nad morzę zamiast wielkiej imprezy.
A co do granicy to chyba trzeba się zastanowić zanim zamówi się np striptizera czy ja bym czuła gdyby to mój przyszły mąż zamówił pokaz tańca erotycznego dla siebie.

Autor:  Złośnica [ 08 gru 2010, 08:44 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

Katorii napisał(a):
Powiem Wam ze mnie to jednak nie kusi. Ja bym wolała takie spa albo wyjazd z dziewczynami nad morzę zamiast wielkiej imprezy.
A co do granicy to chyba trzeba się zastanowić zanim zamówi się np striptizera czy ja bym czuła gdyby to mój przyszły mąż zamówił pokaz tańca erotycznego dla siebie.



Jeżeli nie bierze się takiego występu na poważnie, a z przymrużeniem oka, to dlaczego nie? Przecież ufamy swoim partnerom. Ja wiem, że gdyby Mój nawet w 'prezencie' od kolegów na ten wieczór dostał striptizerkę nic złego by się nie stało. To jedynie zabawa.

Autor:  beti86 [ 08 gru 2010, 09:15 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

Złośnica napisał(a):
Jeżeli nie bierze się takiego występu na poważnie, a z przymrużeniem oka, to dlaczego nie? Przecież ufamy swoim partnerom. Ja wiem, że gdyby Mój nawet w 'prezencie' od kolegów na ten wieczór dostał striptizerkę nic złego by się nie stało. To jedynie zabawa.


W zwyczajny dzień mu ufam ale ostatni wieczór wolności, pod wpływem alkoholu i może namową upitych kolegów to nie bardzo

Autor:  Złośnica [ 08 gru 2010, 15:40 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

beti86 napisał(a):
Złośnica napisał(a):
Jeżeli nie bierze się takiego występu na poważnie, a z przymrużeniem oka, to dlaczego nie? Przecież ufamy swoim partnerom. Ja wiem, że gdyby Mój nawet w 'prezencie' od kolegów na ten wieczór dostał striptizerkę nic złego by się nie stało. To jedynie zabawa.


W zwyczajny dzień mu ufam ale ostatni wieczór wolności, pod wpływem alkoholu i może namową upitych kolegów to nie bardzo



No ale z drugiej strony patrząc to własnie w takich sytuacjach sprawdza się wiernosć faceta,a nie gdy nie ma okazji do złamania się.

Autor:  beti86 [ 08 gru 2010, 18:26 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

Jestem przekonana, że 90 % mężczyzn gdyby miało okazje i by mieli gwarancje, że jego kobieta się nie dowie by zdradzili

Autor:  Złośnica [ 08 gru 2010, 19:24 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

beti86 napisał(a):
Jestem przekonana, że 90 % mężczyzn gdyby miało okazje i by mieli gwarancje, że jego kobieta się nie dowie by zdradzili



Ja jednak ufam, że mimo takiej pokujy ój by na to nie poszedł. Nie raz mieliśmy tego typu rozmowy i sam z siebie stwierdzał, ze nie mógłby później mi spojrzeć w oczy a wyrzuty sumienia by go zżarły. Może jestem naiwna, ale mu wierzę. :) :oops:

Autor:  beti86 [ 08 gru 2010, 20:38 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

Ja wierze na 99% 1% zostaje niepewności tak na wszelki wypadek, żeby potem ktoś nie mówił, że byłam naiwna :)

Autor:  KSN [ 09 gru 2010, 15:35 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

odnośnie granicy to uważam, że klub go-go wchodzi w grę, ale taniec erotyczny specjalnie dla niego przez inną kobietę, która się będzie o niego ocierała czy coś....to już jest obrzydliwe.
a sama to raczej nie miałabym ochoty na rozbieranego gościa - ani go oglądać, ani z nim tańczyć, ani go dotykać feee :?

Autor:  beti86 [ 09 gru 2010, 17:18 ]
Tytuł:  Re: Gdzie jest granica...

KSN napisał(a):
odnośnie granicy to uważam, że klub go-go wchodzi w grę, ale taniec erotyczny specjalnie dla niego przez inną kobietę, która się będzie o niego ocierała czy coś....to już jest obrzydliwe.
a sama to raczej nie miałabym ochoty na rozbieranego gościa - ani go oglądać, ani z nim tańczyć, ani go dotykać feee :?

A jakby był bardzo apetyczny tzn w twoim guscie i bardzo przystojny? i bys miala troszke wypite?

Strona 2 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/