Forum ślubne | Forum weselne
https://forum.terazslub.pl/

Małżeńska rutyna
https://forum.terazslub.pl/viewtopic.php?f=36&t=1468
Strona 5 z 6

Autor:  Zaślubiona [ 09 mar 2016, 13:22 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

Ja jestem dopiero dwa miesiące po ślubie i problem rutyny mnie jeszcze nie dotyczy :) Mam nadzieję, że nie będę mieć tego problemu. Dużo z mężem rozmawiamy o swoich potrzebach i oczekiwaniach.

Autor:  Apollog [ 16 mar 2016, 00:03 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

Mnie akurat rutyna kojarzy się bardzo przyjemnie z takim stanem, kiedy już żadne w małżeństwie się jakoś specjalnie nie szarpie, bo wie, na co może sobie pozwolić. Jest co prawda nieco przewidywalnie, ale lepsze to, niż ciągłe sprzeczanie się o cokolwiek. Ja nie cierpię tego etapu, kiedy każde próbuje postawić na swoim bez względu na to, czy ma rację, czy nie. Nie uważam też, że awantury cokolwiek załatwiają, albo, nie daj Boże, rozładowują atmosferę. Jak dla mnie po czymś takim zostaje niesmak.

Autor:  klara22 [ 15 kwi 2016, 16:37 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

Wyjedźcie gdzieś razem, musicie spędzić ze sobą czas

Autor:  Narzeczona1970 [ 22 kwi 2016, 10:52 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

Jaka rutyna. Z moim ukochanym nie ma szans na nudę;)A już 3 lata po.

Autor:  mango15 [ 04 lip 2016, 18:15 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

Proponuje wybrać sie gdzies razem, spedzic czas.

Autor:  justyŚka [ 21 lip 2016, 08:43 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

Rutyna może pojawić się nawet przed ślubem i to po kilku miesiącach znajomości. Wszystko zależy od tego, czego obie strony od siebie oczekują. Jeśli ktoś potrzebuje ciągłej adrenaliny to rutyną dla niego będą sobotnie spacery, bo podczas nich niewiele się dzieje. Mnie na szczęście ten temat nie dotyczy, a przynajmniej nie czuję, żeby to był jakiś problem. Wprawdzie jeszcze jestem przed ślubem, ale już ponad 7 lat jestem w związku i z każdym rokiem jest coraz lepiej. Nie ma może motyli w brzuchu, ale jest stabilizacja i pewność, że w domu czeka ta druga osoba :) Zresztą rutyna, rutyną, ale jakieś powtarzalne sytuacje też mają swoje zalety. Ja z narzeczonym zawsze w dniu naszej pierwszej randki wychodzimy na dłuuuugi spacer, bo tak właśnie wyglądało nasze pierwsze poważne spotkanie i lubimy do tego wracać. W końcu od tego wszystko się zaczęło :D

Autor:  michalinakot123 [ 16 sie 2016, 11:12 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

Na małżeńską rutynę zawsze dobrze robi jakiś wspólny, chociażby dwu, trzy dniowy romantyczny wypad. Nam pomógł :)

Autor:  pannamloda89 [ 29 sie 2016, 13:11 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

A mnie rutyna już dobija ... mojego męża chyba tez bo coraz częściej sięga po alkohol ... Czasami zdarza mu się nie wstać do pracy ... Chyba jakiś odwyk mu się szykuje Oaza lub coś takiego...

Autor:  Szaman1234 [ 03 wrz 2016, 08:33 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

Wszystko zależy od tego co oczekujesz :) Wyjedźcie gdzieś na dzień na weekend :) Ja tylko odwiedzę dentystę http://addent.pl i zabieram swoją małżonkę gdzieś, nad morze na spacer czy coś tego typu.

Autor:  nataniel [ 09 wrz 2016, 07:26 ]
Tytuł:  Re: Małżeńska rutyna

Po jakim czasie dopadła Was rytuna?
Możliwe, ze u nas już po roku... jest jakoś tak... że nic mi się nie chce...

Strona 5 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/