Forum ślubne | Forum weselne
https://forum.terazslub.pl/

Najwięsze bolączki...
https://forum.terazslub.pl/viewtopic.php?f=36&t=136
Strona 2 z 2

Autor:  Złośnica [ 14 gru 2010, 13:42 ]
Tytuł:  Re: Najwięsze bolączki...

ja nieco wiem skąd się biora te ceny...Niestety to wielkie przedięwzięcie, z ktorego każdy chce coś zarobić... a najwięcej zarabiają generalni wykonawcy-najmniej podwykonawcy... poza tym koszty utrzymania placów budowy, materiały, nadzory, pozwolenia , czas-czas-czas, teren pod budowę... to wszystko sprawia, ze ceny windują szalenie w górę...

Autor:  beti86 [ 15 gru 2010, 13:20 ]
Tytuł:  Re: Najwięsze bolączki...

tylko wiesz ciągle mnie nurtuje pytanie czemu jest taka różnica cen pomiędzy miastami (duze, czy male miasto) Dla mnie z takich samych materiałów się to buduje . Kiedys to było ukształtowane tym ze w większych miastach sie wiecej zarabialo ale teraz to juz praktycznie jest wyrownane. no w moim przypadku moja siostra pracuje w malym miasteczku a zarabia 2 razy wiecej ode mnie a ja pracuje w dużej aglomeracji

Autor:  owieczka [ 03 lip 2011, 16:07 ]
Tytuł:  Re: Najwięsze bolączki...

200 tysiaków? ale za ile metrów :)) w warszawie to są dopiero ceny!!!!!!!!
przy lepszej pracy to bez kredytu ani rusz :))) :D :D :D

Autor:  moniak [ 03 lip 2011, 17:16 ]
Tytuł:  Re: Najwięsze bolączki...

W Krakowie za 200 tys. to można mieć mieszkanie 30 metrów chyba...

Autor:  angel1090 [ 04 lip 2011, 18:33 ]
Tytuł:  Re: Najwięsze bolączki...

Brak mieszkania - zdecydowanie. A wiadomo jak mieszka się z teściami...

Autor:  tomk1 [ 19 sty 2013, 12:55 ]
Tytuł:  Re: Najwięsze bolączki...

Przez pierwszy rok to są zazwyczaj kłótnie bo pary walczą ze sobą o to kto będzie w związku rządził ale później jest ok:)

Autor:  romantycznakate [ 12 lut 2013, 12:52 ]
Tytuł:  Re: Najwięsze bolączki...

W portalu medycznym przeczytałam, że jednym z największych problemów małżeństw, które nie rozpoczęły współżycia przed ślubem, są właśnie problemy seksualne. Myślę, że drugą taką bolączką dla wielu par jest właśnie brak mieszkania, a trzecią mogą być rozbieżności dotyczące potomstwa (kiedy je mieć i na ile dzieci się zdecydować). To chyba takie główne problemy wielu młodych małżeństw.

Autor:  Nina32 [ 07 cze 2013, 20:42 ]
Tytuł:  Re: Najwięsze bolączki...

Ja też na teściów nie moge narzekac;] z reszta wczesnie straciłam mame więc teściowa jest dla mnie kims wyjątkowym i dobrze sie dogadujemy. Zawsze sie smiejemy, że dogadujemy się świetnie i bardziej niż ja z męzem ;p a co do bolączek to troche sie niepokoje tym nowym hobby męza.. tak jak pisałam w innym wątku znalazł nowe hobby.. i ciągle siedzi z kolegami albo w domu przegląda różne częsci na tej stronie http://www.fredfenix.com.pl./ oszaleć można.. już z teściową musimy cos wymyślec, żeby zszedł na ziemie!

Autor:  melonik24 [ 16 wrz 2013, 13:05 ]
Tytuł:  Re: Najwięsze bolączki...

Moja bolączka to chyba fakt, że mąż bardzo jest związany ze swoją rodziną. Parę razy dziennie dzwoni do rodziców i siostry, a mi zaczyna to przeszkadzać. Czuję, jakbym mieszkała nie z nim, ale z całą jego rodziną ;/

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/