A po co komu test charakteru? Przecież to dziecinada.

Dziecinada? W takim razie taka dziecinada jest praktykowana na różnych szkoleniach zawodowych z tzw. umiejętności miękkich...

Nie pisałaś, jak długo jesteście małżeństwem. Ja osobiście kocham rutynę, ale u nas oznacza ona spokój i nie wkraczanie na cudzy teren. Każde z nas szanuje swoje i cudze zainteresowania, etap wykłócania się mamy za sobą. Wy chyba po prostu na nowo weryfikujecie podział ról i obowiązków.

Rutyna jest tylko u ludzi nudnych, którzy nie potrafią wykombinować nic kreatywnego.

Musicie wziąć pod uwagę to, że zawsze nie będzie tak jak na początku. Stan zakochania mija zazwyczaj chociaż chwilowo pojawia się rutyna.

Jak masz takie problemy, to może warto byłoby żebyś zajrzała na stronę http://domyslenia.com/ i weszła w kategorię miłość. Wtedy przekonasz się, czym tak naprawdę ona jest. Nie chodzi o to, że wpadacie w rutynę, bo z niej zawsze jest jakieś wyjście. Tak jak pisała koleżanki, wyjdź na ulicę, przekonasz się, że można wyjść z rutyny.

ja na taką rutynę kupuję gadżety erotyczne:)

No, jest to jakiś sposób. Jeśli oboje je lubicie - czemu nie?

Ale takie gadżety to nie wszystko, gdy szwankuje bliskość i intymność. Musimy pamiętać że bez niej, udane życie seksualne jest niemożliwe. Dlatego ważny jest dotyk, bliskosc, przede wszystkim przytulanie: http://domyslenia.com/kategoria-16/Przytulanie no i oczywiście wzajemny szacunek i zaufanie.

Pobyt osobno przez tydzień rozwiąże problem. Znam to z doświadczenia co jakiś czas mój mąż wyjeżdża w delegacje na tydzień jak wraca to cały miesiąc jest inny, nie możemy nic zrobić bez siebie. Miłość AHHH
Pozdrawiam