Mama i tata rozwiedli się ponad 20 lat temu i od tamtego czasu praktycznie nie mają ze sobą żadnego kontaktu i ich wzajemny kontakt jest co najmniej chłodny, jeśli się zdarza. Tato ponownie się ożenił i ma jedną córkę z tego związku. Moja mama jest sama. (Na wstępie zakładam, że wszyscy się zjawią na ślubie.) Do tego dochodzą rodzice mojego narzeczonego, który jest Amerykaninem. Jego rodzice przylecą specjalnie na ślub. Z tego co czytałam, rozwiedzionych rodziców najlepiej posadzić przy osobnych stołach, a gdzie wtedy posadzić rodziców mojego narzeczonego? To jakaś koszmarna układanka.
|