acha... no z jednej strony dobrze (bo masz wszystko na miejscu) z drugiej strony jak chcesz coś innego niż w standardzie to się robi problem, bo trzeba pytać czy pozwolą itp...Właściwie to zależy czego się oczekuje

http://www.planujemywesele.pl/12072-restauracja-i-hotel-milord#

matko jak tu się zdjęcia dodaje, o u mnie taki dom weselny jest najbardziej mi się podoba wystrój taki " nie zbyt przesadny" bez żadnych wielkich kwiatów z obrusów i czegoś nie wiadomo czego )
kilka płatków kwiatów na stole )

a co do wypożyczenia dekoracji.. przecież Ty płcisz za sale to ma prawo Ci się coś nie podobać.... a oni nie powinni nic gadać... na wesela idą grube pieniądze nie ma co ukrywać a Ty mozesz być wybredna i nie chcesz idealnie tak jak oni proponują.... zresztą ta sama dekoracja na wszystkich weselach... to takie to wesele standardowe

no dokładnie, ale to dużo zależy od właścicieli, u nas jest taki wybór (na sali którą zamówiliśmy na ślub), że nie potrzebne nam chyba będą dodatkowe dekoracje, ponieważ mają baaaaaaaaardzo szeroką ofertę kwiatów, wazonów i innych ozdób (w tym także dekoracja jedzenia na stole

Ja wymyśliłam sobie kolor herbaciany, a jaki do tego jeszcze nie mam pojęcia Nie chcę, żeby wyszło pstrokato, ale żeby był do tego jakiś intensywniejszy kolor np. czerwień?

Do herbacianego bardziej pasowałby mi róz:)

O też ładnie pasuje Dzięki za podpowiedź

My mielismy kilka propozycji od włascicieli sali i wybralismy jedna za ktora placimy i ma byc tak jak widzialam na projekcie. tak jest chyba najprosciej. nic nas juz nie obchodzi..

Jestem świeżo upieczoną panną młodą. Miałam cudowne wesele i dlatego chciałabym się z Wami podzielić przepisem na sukces w tej kwestii. Wszystkie potrzebne rzeczy łatwo i szybko wynajęłam w tej firmie http://weddingland-imprezy.pl/ . Fontanna czekoladowa zrobiła furorę wśród gości! Serdecznie polecam!

Każda z tych dekoracji ma swój urok i na swój sposób jest ładna. Najważniejsze żeby podobało sie osobom, które biorą ślub

Dekorację sali weselnej dla mnie i mojego narzeczonego przygotuje właściciel miejsca, w którym odbędzie się przyjęcie. Robi to w cenie talerzyka. Dał nam kilkadziesiąt zdjęć z których możemy sobie wybrać, albo pokusić się o własną kompozycję, którą mu przedstawimy. Poza tym jeździmy do niego w każdy weekend, w który ma imprezę i podpatrujemy to, co inni wybierają. Oboje z narzeczonym zastanawiamy się nad kompozycją z jasnych kwiatów (np. eustomy), do tego ciemniejsze, czekoladowe i złote dodatki. Co prawda ślub bierzemy dopiero 15.06.2013 r., ale wolę mieć wszystko wcześniej dograne, niż później na szybkiego coś kombinować.