O rany, ostatnio usłyszałam, ze będę miała nieszczęśliwe małżeństwo, bo mam zamiar mieć dwa nazwiska. Nie rozumiem czemu to takie emocje wzbudza

również mam dwu członowe nazwisko nie chciałam się ze swoim rozstać wiec pierwsze nazwisko jest moje a potem męza

Ja myślę, że nazwisko jest sens zmieniać w następujących przypadkach:
- kobieta wychodzi za mąż w młodym wieku, przed rozpoczęcięm kariery zawodowej
- jej nazwisko jest brzydsze niż męża
- nie ma licznego grona znajomych i szerokiego kręgu kontaktów zawodowych
Zdecydowanie nie ma sensu zmieniac nazwiska gdy;
- wychodzi za mąż kobieta po 40 roku życia (wszyscy ją znali pod nazwiskiem Panieńskim, zmiana tylko wgeneruje zamaieszanie)
Kobietki które wychodzą za mąz po 30-tce, powinny się zastawnoić czy ich życie zawodowe nie uierpi na zmianie.

ja nawet przez chwilę się nie zastanawiałam... przyjęcie nazwiska męża wydaje mi się oczywistością. oboje mamy krótkie nazwiska, nieodmienne i rozpoczynające się tą samą literą. co prawda pracuje w zawodzie i certyfikaty ze szkoleń, dyplom ze studiów mam na nazwisko panieńskie ale wydaje mi się, że nie jest to duży problem... większym problemem wydaje mi się brak zmiany nazwiska... spodziewamy się dziecka i nie wyobrażam sobie, że moje dziecko będzie nosiło inne nazwisko niż ja.

Wow, ślub w styczniu - a ty migotka w którym miesiącu jestes??

Ja wybiorę nazwisko męża gdyż moje jest długie jak i jego więc dwuczłonowe odpada A przy samym swoim nie zostanę bo troszkę dziwnie to będzie wyglądało jak dzieci i ojciec jedno nazwisko a matka inne. Jakaś patologia hehe. Zresztą po to bierzemy ślub by być jedna rodziną pod każdym względem

Ja będę tradycjonalistką i przyjme nazwisko męża:)

Ja tak samo,nawet bardziej mi sie podoba nazwisko mojego Miska niz moje
Ale inicjaly zostawiam takie same Tak jakos wyszlo ze sie nie zmienia

Mojej znajomej znajomy również przyjął nazwisko swojej małżonki. Tłumaczyli to faktem iż ona jest osobą rozpoznawalną w środowisku (jest tłumaczem) i gdyby zmieniła nazwisko ludzie mogliby nie wiedzieć, że to ona... Wg mnie jest to troszkę dziwne, takie niemęskie.... ;| W końcu mogła mieć dwuczłonowe nazwisko- najpierw swoje, a później męża, ale cóż... Nie moja sprawa W końcu wszystko zależy od naszych upodobań... Skoro Pan Młody nie miał nic przeciwko, to czemu nie... Choć sama nie chciałabym, żeby mój narzeczony zmienił nazwisko na moje....
Ja osobiście jestem za dwuczłonowym nazwiskiem- nie chcę się ze swoim rozstawać, więc postanowiłam zatrzymać panieńskie i do tego dołożyć męża:D Mój narzeczony nie protestował nawet, więc tym bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu:)

Ja zdecydowałam, że nie zrezygnuje z mojego nazwiska i będę mieć dwuczłonowe A co na to wasze drugie połówki? Nie gniewają się? Zastanawiam się co po wie na to Jego rodzina....