no my mieszkamy ze sobą 3 lata i takiego robota jeszcze nie mam, bo zawsze jest coś bardziej potrzebniejszego, a napewno gdybym taki otrzymała bardzo bym się cieszyła, wole taki robot niż 30 zł w kopercie

wydaje mi się, że jeśli nas stać to powinno się dać przynajmniej tyle ile młodzi wydali na nas plus np 100 zł więcej tak żeby było poczucie - prezent. Para Młoda ma to wesele raz ( przeważnie) i te 500 zł jak zapraszają nas bliskie osoby to chyba takie w porządku. zwłaszcza że teraz same widzimy ile to wszystko kosztuje. ja osobiście.. jeśli nie miała bym na prezent z którego wiem, że młodzi się ucieszą a to jest najważniejsze - ich szczęście i start na nowej drodze życia -to chyba nie wybrała bym się na wesele. Nie można być hipokryta i życzyć wszystkiego dobrego na nowej drodze życia i nie przyłożyć do tego ręki jak ma się ku temu świetną okazję - wesele i ślub na który jesteśmy zaproszeni.

PS. też nie śpię na pieniądzach. chodzę na wesela ludzi których znam, lubię i wiem że zprosili mnie bo chcą dzielić ze mną ten ważny dzień. Nie biorę natomiast udział w weselach - zapraszam Cie bo mama płaci i powiedziała ze jesteś moją kuzynką a pierwszy raz człowieka na oczy widzę.

Według mnie najlepiej dać pieniążki w kopertę, z prezentami często jest tak że nie wiadomo co kupić czy się to spodoba lub czy para młoda już czegoś takiego nie ma

http://www.zpfs.org.pl/

My wszystkim mówimy,że wolimy pieniądze

My od pieniędzy woleliśmy dostać od razu konkretne prezenty, żeby nie musieć potem jeszcze latać po sklepach. Dlatego przygotowaliśmy listę, która trafiła do gości. Oczywiście trzeba przy okazji uwzględnić, że nie wszyscy goście mogą i powinni kupować prezenty z tego samego przedziału cenowego i np. od dalszej rodziny nie oczekiwaliśmy kamery z projektorem czy ekspresu do kawy, ale zdecydowanie mniejszych rzeczy, a te droższe były zarezerwowane dla rodziców i chrzestnych.

Nie wiem czy lista to dobry pomysł! Tym bardziej z podziałem kto, co ma mniej więcej kupić... Mnie wydaje się to nietaktowne...
Zresztą chodzenie po sklepach i wybieranie wyposażenia domu to sama przyjemność

Ja nie chcę nikomu narzucać, co ma nam kupić.

Najgorsze to dostać np. 6 robotów kuchennych i 5 kompletów pościeli.

A może po prostu młodej parze kupić jakąś wycieczkę do ciepłych krajów.

Lista prezentów jest dobra, ale trzeba to dobrze zorganizować. Ewentualnie napisać, że przed zakupem jakiegokolwiek prezentu prosisz o kontakt ze świadkiem. On wtedy będzie sobie zapisywał i mówił, że "robota już nie trzeba". Taki kompromis

My z kolei mamy takie wierszyk na zaproszeniach:
Goscie nasi ukochani,
my juz w domu wszystko mamy,
chcecie nam cos podarowac?
grosik bedzie nas radowac;)

Mysle ze to jest najlepsze rozwiazanie;)