Hej, słuchaj nie ma w tym nic śmiesznego. Każda z nas ma prawo do ślubu z marzeń
Ja miałam podobną sytuację, dlatego będę Cię bronić i namawiać żebyś nie rezygnowała z marzeń. Taki dzień ma się raz w życiu i najlepiej żeby wszystko było tak jak tego chciałyśmy. Ja jestem dwa lata po ślubie i sama marzyłam o ślubie jak z bajki, pałac, mój książe, dojazd bryczką z białymi końmi, pięknie zastawiony stół. Miałam szczęście bo nasi znajomi przekładali ślub i odstąpili nam swoją salę więc długo nie musieliśmy szukać. Wzięliśmy ślub w Pałacu Zdunowo niedaleko Warszawy, jakieś 30-40 minut drogi, w miejscowości Załuski. Do dzisiaj wspominamy ten dzień i chyba już zawsze będziemy
Dlatego nie rezygnuje z marzeń!