Drogie Panny o jakich słyszałyście i czy stosujecie się do nich czy nie??

wiem o czymś pożyczonym, niebieskim - symbolizuje wierność partnera, o czym wcześniej nie wiedziałam, to że narzeczony nie może nas wcześniej w sukni zobaczyć. Ale najbardziej szokują mnie tego typu pomysły: http://alejaweselna.pl/Czy-data-slubu-m ... edziec_450
Nie wiem, może ludzie się do czegoś takiego stosują, ale zakrawa to już o obsesję...

Ja też nie wierzę we wszystkie przesądy ale jednak nie których chce się trzymać
Wiem wiem ,że to absolutna głupota ale może coś w ty jest ;p
miesiąc z literą R, coś niebieskiego, sypanie ryżem i monetami musi być :p

ale to jest fajna zabawa. wątpię, żeby ktoś podchodził do tego poważnie, szczególnie do jakichś kwestii z datą ślubu, raczej bierze się taką datę kiedy sala jest wolna:D

Moja żona musiała mieć coś pożyczonego bo wierzy w te wszystkie gusła ślubne :p

Ja tylko wierzę w ten przesąd, żeby się nie żenić w weekend, ponieważ taki związek może bardzo szybko się rozpaść.

Nie słyszałam o takim przesądzie, żeby się nie żenić w weekend
Pewnie jesteś z okolic śląska - wiem, że tam śluby odbywają się w tygodniu. U mnie - pewnie jak w większości regionów, ślub wyłącznie w weekend!

Słyszałem, że jak podczas ślubu pada deszcz, to związek się rozpadnie. I wiecie, byłem na kilku ślubach, ale tylko na jednym padało. No i ten związek się rozpadł. Pewnie przypadek, ale daje do myślenia

Przypadki chodzą po ludziach i to wcale nie jest wyznacznikiem,nie dajmy się też zwariować:) Ja osobiście nie wierzę w przesądy,ale staram się w dniu ślubu robić wszystko zgodnie z tradycją,tak aby potem niczego sobie nie zarzucić.