Ja z Warmii (okolice Iławy), jai tak znalazłam najtańszy lokal i najlepsze menu w innych restauracjach to 160 zł a menu takie sobie i niektóre lokale też chciały minimum 100 osob

My najtaniej co znaleźliśmy to około 80 km od Warszawy 165zł a sami płacimy 180zł i mamy tam wszystko oprócz alkoholu orkiestry i stołów tematycznych.

ja w woj. lubelskim 140pln za talerzyk, dzieci chyba 70pln, poprawiny ewentualnie 40pln,
oczywiście dodatkowo płatne ciasto, alkohol, owoce.
kawa i herbata do woli w cenie

My już szukaliśmy takiej żeby ciasta i owoce były w cenie i ważne są napoje bez ograniczeń szczególnie zimne bo często sie zdarza że właściciele sali liczą tylko litr na osobę a to jest stanowczo za mało i potem trzeba dopłacać.

Co kraj to obyczaj sala i tak musi wyjść na swoje i tak, a jeszcze po podwyżkach na które się zanosi po nowym roku to już w ogóle ceny będą ekstraa.....

hehe a nam z kolei od ceny jaka wyjdzie po wybraniu menu i podwyżkach VAT-u dają 5 zł mniej od każdego talerza - jako że pierwsi podpisaliśmy umowę i wpłaciliśmy zaliczkę na 2012 rok tak trochę w ciemno

Sympatia sympatia, ale nie robią Wam wesela za darmo... płącicie i wymagacie.. niestety wchodząc w bliższe relacje z kontrahentami można wiele stracić.. oni wtedy pozwalają sobie na więcej wykorzystując nasz sentyment...

Tam o sentymentach nic nie pisałam, to mili i konkretni ludzie - nie wiem czego mam się w tym doszukiwać. Ja dbam o swoje - oni o swoje, ale gdzieś po drodze znajdziemy kompromis. Po to się umowę podpisuje i do nich co jakiś czas zagląda - sama ta kobieta mi powiedziała, że możemy i co miesiąc do nich zaglądać i obserwować zmiany i z kolejnymi pytaniami do nich wracać jak się jakieś jeszcze wylęgną.

Ty mu Beti postawiłaś sprawę jasno, ale jeszcze nie wiesz ile to dokładnie w złotówkach wyjdzie, a jak przyjdzie do płacenia kasy to on też postawi na swoim. Krótka piłka - według mnie lepiej stawiać sprawę jasno ale obopólnie a nie wszystko narzucać - wole nie mieć naplute do talerza na weselu osobiście przez właściciela

Na pewno jak już się dogadamy za co i ile płacimy to potem trzeba dopilnowac żeby to wszystko było bo czasem na przykład juz po północy nie dokładają ciasta na stoły albo umawiają sie na jakiś krem a podają zwykłą zupę i młodzi machają na to ręką żeby nie robi problemów.

Oj na to to raczej będę zwracała uwagę, podobnie rodzice, w końcu jak się coś wcześniej ustali to powinno się tego trzymać, no chyba żeby coś złego działo się z jedzeniem, na które się umówiliśmy i tylko takie zastępstwo wchodzi w grę no to trudno - ale myślę że wtedy właściciel powinien chociaż uprzedzić o takiej zmianie przed podaniem innego posiłku.

w tej restauracji w ktorej mam wesele to obsluga co jakis czas przychodzi do mlodych i pyta sie czy wszystko jest oki czy maja jakies ale i wie mze z jedzeniem bedzie wszsytko oki, bo jedzenie bedzie robil sa mszef restauracji z ktorym bedziemy wszsytko ustalac