Witajcie. Jaki Waszym zdaniem jest najnudniejszy moment wesela?

Sam początek Wtedy wszyscy czekają na posiłek, większość czeka z niecierpliwością na inne atrakcje weselne

Jeszcze nie byłam na takim weselu, żeby jakiś jego fragment był nudny;D

Zdecydowanie koniec wesela jest najnudniejszy

W zeszłym roku byłam na takim weselu gdzie najnudniejszy był zespół i to chyba jest to co mogło by być największą zmorą młodej pary.... Kapela była tak nudna, że goście zorganizowali sobie karaoke żeby nie słuchać męczarni dla uszu... Zgroza...

W przypadku muzyki na weselu trudność polega na tym, że goście są bardzo zróżnicowani pod względem wieku, gustu itp. Trudno zadowolić wszystkich. Czasem zdarza się, że muzyka jest dla niektórych nudna.

Najnudniejszym momentem jest obiad, dlatego na szczescie my przewidujac to wynajelismy pokaz cyrkowy ze strony http://www.klaunpolska.pl , co pozwolilo nam zjesc obiad i podziwiac smieszne sztuczki

Nudno jest jak jest kiepski partner. Nudno jest jak kiepska muzyka. Nudno jest, jeśli nie ma z kim się bawić. I często nudno jest, jak nie ma wodzireja.. Ale nie przypominam sobie, żebym czuła, że w jakimś momencie jest konkretnie 'nudno'.

Ja też uważam, że sam początek jest zawsze najmniej ciekawy przez to całe oczekiwanie. Zawsze trzeba czekać aż wszyscy się zejdą, a jak na wesele zaproszono sporo gości to naprawdę może to potrwać dosyć długo. Niektórzy mogą się trochę niecierpliwić.

Początek, bo ludzie niestety są bardzo spięci, kiedy są trzeźwi. Taka jest smutna prawda. Mnie też się wydaje, że wesele jest ogólnie nudne, kiedy nie ma na nim zabaw na gości, często słyszałam narzekania na to. Czasem też są i narzekania na niektóre zabawy, ale wszystkim się dogodzić nie da.