ooo właśnie słuszne pytanie ja będę musiała coś wymyślić takiego właśnie wegetariańskiego - mój wujek jest z tego co wiem na pewno, a czy ktoś jeszcze to chyba że w rodzinie mojego narzeczonego, no ale i tak coś musimy przynajmniej dla wujka przygotować - bo on praktycznie nic nie je nawet jak był na weselu u siostry swojej dziewczyny - obsługa wiedziała, że dla niego wegetariańskie jedzenie - a dostał frytki podpieczone w oleju, na którym wcześniej był zrobiony kurczak! podsumował to jednym słowem jako masakra, także ja się będę musiała postarać o kilka specjałów tylko dla niego

ale to co powiesz w kuchni, żeby zrobili coś innego specjalnie dla jednej osoby? czy po prostu nie dodadzą kotleta do talerza? bo ja się zastanawiałam czy po prostu któregoś z dań na ciepło nie zrobić w wegetariańskim stylu; tak już dla wszystkich:)! tylko nie wiem czy to dobry pomysł, bo raczej 99% mojego wesela mięso lubi i je

myślę, że powiem po prostu w kuchni, żeby zrobili kilka porcji różnych dań wegetariańskich - właśnie specjalnie dla niego i ewentualnie jakby ktoś jeszcze się taki znalazł. jednym daniem wegetariańskim to wujek się raczej nie nasyci, no i wyczuje jak coś było przygotowywane nie tak jak powinno być

Ja raczej nie będę robić dań typowo wegetariańskich. Jeśli ktoś nie będzie chciał mięsa to dostanie porcję bez niego ewentualnie poproszę o przygotowanie kilku kotletów rybnych. Na dzień dzisiejszy nie wydaje mi się żeby któryś z gości był wegetarianinem ale szczegółowo dopytywać będziemy się przy zapraszaniu.

Ja generalnie mam ogromny dylemat. Chciałabym, żeby było prosto, aby podpasować gościom, a zarazem oryginalnie. Wymyśliłam sobie że będą dewolaje koniecznie, ale chciałabym też schab nadziewany śliwką i brzoskwinią w sosie (jest fenomenalny uwierzcie ) a także rybę albo w sosie cytrynowym albo ze szpinakiem. I największym dylematem jest dla mnie... prawdziwe ziemniaczki, czy frytki, czy te amerykańskie (patate - nie wiem dobrze mówię?? )
Jeśli chodzi o budżet to tak raczej standardowo na to przeznaczymy.

szczerze mówiąc to ziemniaki mogą być podane w każdej postaci do różnych dań - bo zazwyczaj jest ich tyle że do wyboru do koloru - znajdzie się gdzieś dla nich miejsce - u nas jest 6 dań gorących z czego tylko pierwsze to jakaś zupa czy coś a reszta jako drugie danie

Właśnie i teraz pozostaje mi dylemat co do czego
Nie chcę też żeby do każdej potrawy były "pyry"
U nas ile będzie dań nie ustaliłam (ciepłych oczywiście) tak myślę, że 5-6.
Na koniec tzn. później na zregenerowanie sił na pewno będzie barszczyk czerwony i paszteciki oraz kapuśniaczki w cieście francuskim

to już co do czego myślę, że na sali podpowiedzą - my dokładne menu ustalimy już przed samym ślubem, póki co myślimy. szefowa sali naszej powiedziała, że nie ma potrzeby dużo wcześniej wybierać menu, bo oni co jakiś czas jakieś nowości wprowadzają i większy wybór będzie