sitka napisał(a):
Witajcie dziewczyny. Jestem kosmetyczka i prowadzę salon z koleżnką fryzjerką. Ślub mam 6.08.11 a już zaczynamy wymyślać ślubną fryzurę. Jeśli chodzi o terminy to mogę opowiedzieć jak to wygląda z mojego punktu widzenia i własnych obserwacji. Jeśli macie swoja ulubiona i zaufaną fryzjerkę macie problem z głowy. Jeśli jednak wybór salonu macie porzed soba mysle ze należy zaczac szukać pare miesiecy wczesniej. Pochodzić popróbować, najgorzej gdy Pani mloda obudzi sie na ostatnią chwile. Niepotrzebne stresy dla niej i fryzjerki, bo fryzure trzeba dopasowac do reszty, fajnie jest tez nawiązac mily kontakt z fryzjerem, aby i jemu/jej tak jak nam zalezało by tego dnia wygladac jak najpiekniej:D
właśnie o to chodzi
a że każda fryzjerka ma grubszy lub cieńszy kalendarz - to trzeba bezpośrednio z nimi rozmawiać i wybierać - czasem wystarczy tydzień przed, ale jak na złość może się przytrafić tak, że nikt nie będzie miał wolnego terminu, a szczerze mówiąc u mnie są takie panie, do których choćby i za dopłatą nie pójdę już nigdy więcej się uczesać! a tym bardziej w tym dniu