zazdroszcze wszystkim którzy po ślubie mają przerwe od codzienności i jadą się gdzieś nacieszyć, ja niestety nie dostanę urlopu i mogę tylko o tym pomarzyć

Ja po weselu mam tydzień urlopu ale co z tego jak bede musiala jeszcze latac i załatwiac sprawy. poniewaz wiekszosc kosztów pokrywam po weselu tj restauracje czy kamerzyste. My na spokojnie wybierzemy sie gdzies 2 miesiace po slubie

no my też większość rzeczy płacimy po, ale stawiamy na przelew - to nawet za granicą można zrobić, z resztą na te wszystkie opłaty można poświęcić jeden dzień, a później wyjechać!!!
o właśnie a ile dni urlopu bierzecie przed ślubem? ja chcę jak najmniej, żeby więcej zostało na "po", ale trzeba jakieś minium 2-3 dni wcześniej sobie wolnego zrobić, prawda?

jak wspominałam-w październiku bierze ślub moja siostra. Już jakiś czas temu dostałam od mamy zapytanie: "ale rozumiem, że nam pomożecie i weźmiecie sobie tydzień urlopu przed...?"
Takze wszystko zależy od tego w jaki sposob jest organizowane wesele...

A ja to w ogóle chciałam zrobić sobie taką podróż przedślubną i wyjechać ze 2 tygodnie przed weselem do Hiszpanii bo tam jest mama narzeczonego ale ne wiem jak uda mi się to wszystko załatwić

Ja biore tydzien przed i tydzien po ( jeszcze tyle mi zostalo z tego roku hehe)Z nowego wezmę za 2 miesiące, w sierpniu i gdzieś pojedziemy

My planujemy nasze polskie góry - miejsce w którym przyjęłam zaręczyny - bardzo ciepło wspominamy to miejsce

a w marzeniach - oczywiście jakieś ciepłe kraje, ale to już będzie zależało od funduszy, a nie jest powiedziane, że podróż poślubna musi być zaraz po ślubie

Tez chce polskie gory.a co bys polecila? tez mam marzenia o cieplych krajach ale na to brak kasy

Ja polecam Bukowinę Tatrzańską i Małe Ciche. Obie miejscowości są blisko Zakopanego. Ja nie lubię zgiełku duzego miasta na urlopie dlatego unikam jak ognia Zakopca-dla mnie nie ma ono za dużo wspólnego z góralskim klimatem-bliżej mu do komercji. Z miejscowości, które wymieniłam można wyruszyć na wiele pieszych wędrówek, gdzie nie będziecie mijali tysięcy turystów jak przypadku Kasprowego, kupówek czy innych kultowych miejsc...

My byliśmy w Kościelisku akurat i też wszędzie dosyć blisko, pełno busów jeździ. Ja za bardzo kondycji nie mam do takiego długiego chodzenia po górach ale na prawdę warto - klimat jest piękny a jeszcze niedźwiedzia można na szlaku spotkać i zrobić sobie zdjęcie z tym "misiem"