Co myślicie o sushi czy innych owocach morza podczas wesela? Spotkał się ktoś z czymś takim? Większość uroczystości jest jeszcze bardzo tradycyjna a potrawy to chyba nie zmieniły się od wielu lat. Bardzo małe urozmaicenie bywa na weselach, więc może warto byłoby cos nowego wprowadzić

Ja byłam na weselu gdzie był stół rybny i tam były między innymi homary, krewetki kraby a obok tradycyjne śledziki w różnych konfiguracjach. Szczerze mówiąc śledzie znikały ze stołu szybko, za to tych bardziej egzotycznych potraw nie za bardzo próbowano...

Nie dziwię się, niektóre z tych wynalazków już samym wyglądem odrzucają. Może jakaś zdrowa żywność bezglutenowa by się sprawdziła? Nie wiadomo czy któryś z gości nie musi się trzymać diety z powodów na przykład zdrowotnych.

Osobiście jestem przeciwna, chyba że ma to być nie zamiast zwykłego jedzenia, tylko jako atrakcja, nietuzinkowy dodatek. Inaczej pewnie połowa osób nawet nie zdecyduje się spróbować. Eksperymentować można we własnym zakresie, a nie na weselu.

Moim zdaniem to kwestia gustu oraz smaku naszych gości,jak do tej pory nie spotkałam się ngdy z tym aby owoce morza były serwowane jako danie główne bądź przystawki na weselu.

Pewnie zależy jeszcze co dokładniej egzotycznego planujesz wybrać.
Myślę, że lepiej nie kombinować za bardzo z jakimiś dziwactwami. Chyba, że w taki sposób, że każdy decyduje czy chce spróbować, tak w ramach atrakcji.

Ja bym raczej nie ryzykowała.
Wydaje mi się, że na takim przyjęciu lepiej postawić na coś sprawdzonego, co wszystkim smakuje.
W ramach atrakcji, można wykombinować coś z czekolady. Tu mają różne cuda: http://www.slodkiswiat.com.pl/
Możesz zamówić na przykład tort z czekoladowych salaterek.
Wyobraź sobie zdziwionych gości, kiedy dowiadują się, że mogą zjeść salaterkę, w której dostali swój deser

Jak już to na szwedzkim stole, a nie jako dania, bo nie każdy (szczególnie starsi) takie preferują. Ale i na tym szwedzkim, ilość potraw morskich musi być niewielka, bo to koszty, a nie każdy spróbuje.

Mi się marzy sushi na moim weselu, ale niestety wiem, że jest to nierealne...

Nie wiem na ile wpisuję się w temat tego postu, ale u nas z elementów egzotycznych mamy owoce. Stwierdziliśmy, że fajnie będzie zaserwować gościom coś nietypowego. Pomyśleliśmy, że oprócz typowych owoców jak pomarańcze i winogrona, będziemy serwowali też nietypowe owoce takie jak papaję, marakuję itp. Co o tym sądzicie?