Ja znalazłam dwie, które strasznie mi się podobają. Wypatrzyłam je w salonie Anabelle w Gliwicach.
Co powiecie?

całkiem interesujące - fajnie, że nie są takie typowe i tendencyjne; mają coś w sobie jakieś ciekawe dodatki itp.... krój też mają fajny (obie), ładnie podkreślają talię, maskują ewentualne fałdki na brzychu itp.

są bardzo fajne szczególnie ta pierwsza i tak jak KSN napisała - maskują tu i ówdzie to co trzeba

ta II zaproponowana przez laguna jest intrygująca

Duużo falban mi się marzy

ciekawe tylko czy nie są za ciężkie...? bo cała noc w cięzkiej sukni to męczarnia podobno..

na pewno ciężko z dużą ilością falban - może jeszcze zależy to od rodzaju materiału, jaki byłby wykorzystany...

hmm o ciężkości fakt nie pomyślałam... wiadomo jeśli będę się źle czuła w swojej "wymarzonej" to jej nie wezmę, ważne abym czuła się komfortowo
racja, wiele zależy od materiału

za moich czasów to na studniówkę chodziło się w sukienkach na kole, taką więc i ta również miałam. przyznam szczerze, że ciężko nie było, ale to koło było upiorne... kompletnie mi przeszkadzało, nawet usiąść jak człowiek nie mogłam.
takie doświadczenie odrzuca wszelkie księżniczkowate sukienki w przedbiegach

U mnie już kół nie było Miałam w sumie prostą, klasyczną długą... czerwoną
Nie lubię jak jest mega napaćkane wszystkiego.
Jedna laska miała złotą sukienkę pamiętam... zlewałyśmy się z dziewczynami, że wygląda jak syrenka dosłownie tak wyglądała